Zwykłe codzienne zupy gospodynie domowe zabielają zwykle śmietaną. Ogórkowa, pomidorowa czy niekiedy barszcz czerwony – świetnie smakują z kleksem śmietany.

Zazwyczaj gotując zupę wlewacie do niej śmietanę tuż przed końcem gotowania. A czy słyszeliście o tym, że to typowo „polski” zabieg?

Siostrzana kuchnia rosyjska, białoruska i ukraińska – we wszystkich tych szkołach gotowania zza wschodniej granicy śmietanę dodaje się do zup dopiero na talerzu.

Śmietana znów się zwarzyła?

Jedno i drugie rozwiązanie ma swoje plusy. Patent polskich gospodyń pozwala szybko zabielić dużą ilość zupy i od razu mieć wszystko z głowy.

Zobacz także:

Nasi wschodni sąsiedzi wolą pozostawić wybór osobom jedzącym zupę co do tego, ile życzą sobie łyżeczek białego kremu.

Ponadto taki sposób powoduje, że zupa może dłużej pozostawać w lodówce. Ze śmietaną nasze pierwsze danie może szybciej skwaśnieć.

Śmietana dodawana do zupy to jeszcze dwa inne problemy. Po pierwsze dodana do zbyt ciepłej zupy bez zahartowania może szybko się zwarzyć.

Nikt nie lubi w swojej zupie białych grudek. Nie ma też nikogo, kto lubuje się w dolegliwościach żołądkowych – a tłusta, kwaśna śmietana może je wywoływać u wielu osób.

Jest na to rozwiązanie. Świetnym, modnym ostatnio „zabielaczem” do zup jest mleczko kokosowe.

Czym zabielić zupę?

Ubóstwiane przez fanów kuchni roślinnej może być wykorzystywane także do tradycyjnych potraw. I to bez uszczerbku na smaku!

Weganie zachwycają się mleczkiem kokosowym w sosach curry, jedzą je także z owsiankami wszelkiego rodzaju.

Tymczasem mleczko może być doskonałym zamiennikiem standardowej i tradycyjnej śmietany.

Puszkę mleczka kokosowego kupicie obecnie w granicach ok. 5 zł. Wystarczy wam do zabielenia kilku zup.

A co ze smakiem waszej pomidorówki czy ogórkowej? Słodkawy aromat kokosa fantastycznie uzupełni kwaskowość ogórków kiszonych, czy też słodycz pomidorów.

Oprócz tego, że mleczko kokosowe zabieli wam dowolną zupę, to dodatkowo solidnie ją zagęści.

Tłuszcz nie taki straszny

Wszystko to dzięki dużej zawartości zmielonego i rozdrobnionego miąższu kokosu, z którego otrzymuje się mleczko.

Dobre mleczka powinny zawierać ponad 80% miąższu kokosowego. Oprócz tego należy się wystrzegać mleczek z innymi dodatkami, wzmacniaczami smaku i konserwantami.

Na koniec jeszcze jedna bardzo ważna informacja. Mleczko kokosowe zwykle zawiera ok. 25% tłuszczu. To właśnie on nadaje mleczku charakterystyczną, kremową konsystencję.

Badania wykazały jednak, że ten roślinny tłuszcz jest mniej groźny i mniej tuczący, niż tłuszcze roślinne. Spróbujecie?