Rosnące ceny w sklepach coraz rzadziej wywołują zdziwienie. Teraz reakcją jest głównie złość i rozgoryczenie wywołane sytuacją, na którą zwykli ludzie nie mają wpływu. Drożeje wszystko - nie tylko produkty w sklepach, ale także w cukierniach. Już teraz w niektórych z nich trzeba zapłacić nawet 28 złotych za małe łakocie! Dlaczego jest tak drogo?

Drożyzna w cukierniach

O przyczynie wysokich cen mówi Łukasz Smoliński, prezes sieci cukierni DESEO w rozmowie z portalem INNPoland. Jego lokale znacząco się różnią od typowych cukierni - serwuje się w nich wyszukane desery, które siłą rzeczy kosztują więcej, niż zwykłe słodkie przekąski. Ceny ciastek wynoszą 28 złotych za sztukę, a pudełko lodów o wadze 900 g aż 99 zł! Z kolei za tort z tej cukierni trzeba zapłacić od 199 do 290 złotych. 

Jednak nawet w takiej cukierni „z wyższej półki” narzekania klientów na ceny musiały dać się we znaki, ponieważ prezes firmy postanowił zabrać głos w dyskusji na temat drożyzny. 

Zobacz także:

– Różne osoby oczekują od ciastek i deserów czego innego. Jedni chcą szybko zaspokoić chęć na coś słodkiego, najlepiej dość tanim sumptem. Inni chcą dać samym sobie prezent – nieco się rozpieścić czymś niecodziennym i wyjątkowym. W Polsce mamy wiele cukierni, każdy znajdzie coś dla siebie i na oczekiwanym poziomie cenowym – powiedział Łukasz Smoliński w wywiadzie dla Inn Poland. 

Koszty prowadzenia lokalu gastronomicznego w Polsce 

Przyczyny wysokich cen zdaniem Łukasza Smolińskiego leżą w wysokich kosztach zatrudnienia oraz… zwyczajach Polaków.

Prezes podaje przykład Japonii, gdzie nierzadko ceny w restauracjach są niższe niż w Polsce. Uważa, że wynika to z tego, iż tam goście takich lokali zjadają obiad w ciągu 15 minut i wychodzą, zostawiając miejsce dla kolejnych klientów, dzięki czemu restauracja może obsłużyć bardzo dużo osób w ciągu dnia.

Z kolei w Polsce wolimy spędzać więcej czasu na obiedzie lub kawie, a same lokale zaczynamy odwiedzać dopiero po południu, więc klientów przez cały dzień jest mniej. 

– Klientów, w porównaniu z rynkiem japońskim jest znacznie mniej, ale czynsz za godzinę pracy lokalu jest stały, podobnie koszt prądu czy innych wydatków. To też ma olbrzymi wpływ na ceny dań w polskiej gastronomii – zaznacza prezes DESEO. 

Źródło. INNPoland