
Czasem najprostsze wybory to te najlepsze. Wydaje się, że w sztuce gotowania jest podobnie.
Żaden przepis nie dorówna smakiem klasycznemu śledziowi z cebulą w oleju.
Może wynika to stąd, że jesteśmy po prostu do tego smaku przyzwyczajeni. A może dlatego, że nie lubimy w kuchni zbyt wielkiej ekstrawagancji.
Powody nie są aż tak ważne. Ważne jest to, że czasem aż szkoda dobrego, świeżego fileta ze śledzia marynować, doprawiać czy obkładać wieloma składnikami.
Trzy składniki, moc smaku
Sekretem smacznego smaku klasycznego śledzia z cebulą w oleju jest oczywiście jego odpowiednie wymoczenie.
Eksperci twierdzą, że w razie potrzeby śledzia należy moczyć nawet przez 3 godziny. W tym czasie zaleca się trzykrotnie zmieniać zimną wodę.
Śledź będzie odpowiednio wymoczony, gdy woda po moczeniu stanie się klarowna.
Drugą sprawą jest olej. Nasze podniebienia przyzwyczajone są do smaku tradycyjnego, rafinowanego oleju rzepakowego. Śledź z nierafinowanym olejem tłoczonym na zimno albo z oliwą też będzie fantastyczny.
Trzeci ze składników to cebula. Tutaj wydaje się, że nie mamy zbyt wielkiego pola manewru. Pozostaje zdecydować, czy wybierzemy zwykłą białą cebulę, czy cebulę czerwoną.
Cebulowy trik
Cebula biała lepiej będzie prezentowała się na talerzu. Czerwona jest za to nieco łagodniejsza w smaku.
Czasami jednak z cebulą wynika jeden niespodziewany problem. W połączeniu z olejem i ze śledziami staje się trochę gorzka. Jak sobie z tym poradzić?
Tutaj ratunkiem będzie jeden prosty składnik. A właściwie to jeden zabieg dokonany na naszej cebuli przed połączeniem jej z rybą.
Chodzi o zasolenie pokrojonego w piórka warzywa. Jeszcze tego nie próbowaliście? Wystarczy odstawić osoloną cebulę na ok. 20 min, następnie porządnie ją przepłukać i odsączyć.
Po gorzkim smaku nie będzie ani śladu!