6 lat temu, ówczesny kandydat na prezydenta, Andrzej Duda, postanowił ukazać swoim wyborcom negatywne aspekty wejścia w strefę euro. Porównał więc paragony z zakupów spożywczych zrobionych na Słowacji i w kraju. Różnica była znacząca. Wynosiła blisko 20 złotych. Jak ta sytuacja zmieniła się na przestrzeni lat?

Co znalazło się w „koszyku Dudy”?

Andrzej Duda zawsze mówił, że jest przeciwko wprowadzeniu euro do Polski. Chcąc przekonać wyborców, że taki zabieg bardzo obciążyłby ich portfele kandydat na prezydenta postanowił odwiedzić naszych sąsiadów na Słowacji i zrobić tam zakupy. 

Kupił wówczas litr oleju, dwa litry soku, 500 gramów chleba krojonego, 30 jaj, 1 kilogram cukru, 1 litr mleka, jajko niespodziankę, margarynę oraz 400 gramów sera gouda. Za wszystko zapłacił 13,29 euro czyli ok. 54 złote (biorąc pod uwagę ówczesną wartość euro). 

Te same zakupy zrobił w jednym z popularnych marketów na terenie Polski. Zapłacił za nie jedyne 37 złotych. Nietrudno zauważyć, że kwoty te różnią się o blisko 20 złotych. To wcale niemało, choć nie uwzględniono przy tym faktu, że zarobki w euro i złotówkach również znacząco od siebie odbiegają.

Zobacz także:

Jak zmieniły się ceny w ciągu 6 lat?

Po 6 latach dziennikarze z popularnych polskich portali postanowili sprawdzić, jak zmieniły się ceny produktów z „koszyka Dudy”. Okazało się, że mimo iż Polska nie weszła do strefy euro, jedzenie znacznie podrożało. Wydatki związane z tym obszarem życia i tak uplasowały się na poziomie, którym przed laty straszył prezydent.

  • 30 jajek z chowu klatkowego kosztowało 7,89 zł. Dzisiaj trzeba za nie zapłacić 17,97zł.
  • 1 litr oleju kosztował 4,68zł. Obecnie trzeba za niego zapłacić 7,49zł.
  • 2 litry soku kosztowały 4,99zł. Dzisiaj trzeba zapłacić 5,35zł.
  • 500 gramów krojonego chleba kosztowało 1,59zł. Teraz cena wynosi 2,69zł.
  • 1 kilogram cukru kosztował 1,99zł. Dzisiaj cena wynosi 2,99zł.
  • 1 litr mleka kosztował 1,85zł. Teraz cena wynosi 2,15 zł.
  • 1 jajko niespodzianka kosztowało 2,79zł. Dzisiaj cena wynosi 3,69zł.
  • 600 gramów margaryny kosztowało 4,69zł. Teraz za 500 gramów trzeba zapłacić 4,99zł.
  • 400 gramów sera gouda kosztowało 6,55zł. Dzisiaj trzeba za niego zapłacić 7,49zł.

Prezydent Andrzej Duda tłumaczy różnice

Ceny rosną, ale proszę pamiętać, że rosną także wynagrodzenia. Wynagrodzenia są najczęściej wypłacane przez tych, co te produkty wytwarzają i sprzedają, ponieważ rosną im koszty pracy. To są naczynia połączone, procesy ekonomiczne, których przy podwyższaniu wynagrodzeń nie dało się uniknąć, bo tak działa gospodarka rynkowa – wyjaśnił w jednej z rozmów prezydent Andrzej Duda.