Już w Imperium Chińskim mówiono, że jeśli jedzenie upadło na ziemię, ale nie leży wystarczająco długo, to spokojnie można je nadal jeść. Dokładnie twierdzić tak miał ponoć w XIII w. chiński cesarz... 

Według monarchy zza Wielkiego Muru jedzenie, które przygotowano dla niego, mogło leżeć na ziemi nawet przez 5 godzin. My dziś mówimy o 5 sekundach. Wydaje wam się, że w tym czasie bakterie nie zdążą przenieść się na żywność? A co sądzą na ten temat naukowcy?

Ile jedzenie może leżeć na ziemi, żeby nadal można je było jeść?

Naukowcy od dawna próbują obalić lub potwierdzić tezę 5 minut i przeprowadzili kilka eksperymentów na ten temat. Jedno z nich, amerykańscy naukowcy opisali w książce „Czy to właśnie zjadłeś?”

Badacze ustalili, że faktycznie czas, gdy pożywienie leży na podłodze lub ziemi ma znaczenie. Im jest dłuższy, tym więcej mikroorganizmów może się do niego dostać. Nie jest to jednak kwestia „wskoczenia” bakterii na kanapkę, tylko przyciągania ich w zależności od powierzchni podłoża (suche wilgotne) oraz właściwości żywności (wilgotność, zawartość tłuszczu). Jeden z autorów opracowania, Brian Sheldon wyjaśnia to w plastyczny sposób:

Zobacz także:

- Jeśli dany drobnoustrój kocha wodę w pożywieniu lub jej nienawidzi, będzie to miało znaczenie.

Inni badacze sprawdzili jak przenoszą się mikroorganizmy w zależności od rodzaju żywności i powierzchni podłoża. Wybrali różne produkty: arbuza, zwykły biały chleb, biały chleb posmarowany masłem oraz żelki typu robaki.

Rzucali je na różne powierzchnie: stal nierdzewną, płytki ceramiczne, drewno oraz wykładzinę dywanową. Na koniec stwierdzili, że liczba bakterii, które przeniosły się na każdy z pokarmów, różniła się w zależności zarówno od pokarmu, jak i powierzchni:

  • Arbuz zebrał najwięcej mikroorganizmów, bez względu na rodzaj podłogi
  • Żelki-robaki zebrały najmniej drobnoustrojów, bez względu na podłoże

Znaczenie miał też czas, przez jaki żywność leżała na podłodze i choć naukowcy zauważyli, że im dłużej nie podnosili produktu, tym więcej bakterii zbierało się na nim, to zła wiadomość dla zwolenników teorii 5 sekund jest taka, że już w ciągu 1 sekundy żywność była pełna bakterii.

Co zrobić z jedzeniem, które spadło na ziemię?

Eksperymenty wyraźnie pokazują, że nie ma czegoś takiego jak zasada 5 sekund. Jeśli upadło nam jedzenie, to nawet gdy podniesiemy je natychmiast, jest pełne bakterii i niekoniecznie nadaje się do spożycia. Taką żywność należy od razu wyrzucić, a gdy to jest możliwe, ponownie dokładnie umyć.

Jakie produkty musicie bezwzględnie wyrzucić?

  • Lód, który wypadł wam z rąk na ziemię
  • Cukierki — drażetki, które się rozsypały po ulicy
  • Baton, który wymsknął się z opakowania i spadł na chodnik
  • Kanapka, i to nie tylko wtedy gdy spadła dżemem do dołu

A te produkty możecie umyć i bezpiecznie zjeść

  • Ugryzione jabłko, które wypadło wam z rąk
  • Mandarynki czy jabłka, rozsypały się po chodniku
  • Cukierki i batony w opakowaniach. W tym przypadku opakowanie warto przepłukać przed otwarciem i przeniesieniem bakterii do wewnątrz

Źródło: zdrowie.radiozet.pl