Kiedy za oknem szaro i buro, przychodzi do nas często wspomnienie lata. A późne lato to właśnie przepyszne, dojrzałe w słońcu pomidory.

Na tego typu wspominki nie ma rady. Trzeba zaopatrzyć się w markecie w kilka pomidorów. Z pozoru te hiszpańskie czy włoskie warzywa wyglądają świetnie, ale ich smak może pozostawiać wiele do życzenia.

Pora na małą dygresję. Otóż czy pomidory to rzeczywiście z warzywa? Przyjęło się tak je określać ze względu na to, że posiadają w swoim składzie mało cukrów. Prawda jest jednak inna. Pomidory to botanicznie owoce! No ale kto o zdrowych zmysłach lubi solić owoce? W ten sposób właśnie pomidory zaczęto uznawać za warzywa.

Pomidory letnie i zimowe - przechowywanie

Wróćmy do sedna sprawy. Z pomidorami kupowanymi poza sezonem sprawa wygląda następująco – na pewno nie poprawimy ich smaku przetrzymując je w lodówce.

Zobacz także:

Pomidory krajowe, którymi zajadamy się w sierpniu i we wrześniu lepiej znoszą przechowywanie w niskich temperaturach w momencie, gdy są już dojrzałe.

Gdy kupujemy czerwone warzywa w zimie, lepiej nie wkładać ich na długi czas do chłodziarki. Pomijając już wpływ chłodzenia na walory smakowe, w ten sposób łatwo doprowadzimy do zepsucia ich struktury.

To właśnie przebywanie pomidorów w niskich temperaturach prowadzi do zmienienia ich aksamitnej struktury w mączystą papkę. Nie ma chyba nikogo, kto gustuje w takich pomidorach.

Pomidory z wysokiej półki

Lepiej więc nie kupować pomidorów poza sezonem na zapas. Kupmy tyle, ile planujemy zjeść i przechowujmy je w temperaturze pokojowej.

W ten sposób unikniemy zepsucia ich struktury i pozwolimy na to, by pomidor jeszcze lekko dojrzał.

Inaczej sprawa prezentuje się latem. Wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, by krwistoczerwone, dojrzałe pomidory włożyć na kilka dni do lodówki.

Pamiętajcie, by nie wkładać czerwonych warzyw na dolną półkę waszej chłodziarki! To tam panują najniższe temperatury w całej lodówce. Zamrażanie nie służy za bardzo tym warzywom. A właściwie to tym… owocom.