Czas dla Maryli jakby się zatrzymał. 75-latka nic sobie nie robi z upływu lat i wciąż zachwyca nie tylko swoim śpiewaniem, ale też poczuciem humoru i dystansem do siebie.

W związku z wybuchem pandemii koronawirusa, artystka była zmuszona do poszukiwania nowych kanałów łączności z fanami.

Maryla płynie z duchem czasu

Od dłuższego czasu, Maryla Rodowicz świetnie radzi sobie w mediach społecznościowych. Jej profile w internecie śledzą tysiące osób.

Wśród najmłodszych internautów, ostatnimi czasy ogromną popularność zdobył serwis TikTok. Właśnie tam autorzy zamieszczają krótkie, zabawne filmiki, które oglądają użytkownicy portalu.

Zobacz także:

Swoje konto na TikToku ma choćby Robert Lewandowski, który wygłupia się przed kamerką telefonu tańcząc i dokazując w najlepsze.

Gorsza nie chce być nestorka polskiej piosenki. Maryla Rodowicz wciąż płynie z duchem czasu i ostatnio z hukiem rozpoczęła działalność w popularnym serwisie społecznościowym.

Masło kością niezgody

Nie zgadlibyście, na co wpadła Maryla, by przyciągnąć uwagę szerokiej publiczności. Gwiazda estrady w krótkim filmiku zamieszczonym w sieci, zajada się masłem w kostce!

Czego jak czego, ale tego po Maryli byśmy się nie spodziewali. Skąd taki pomysł? Czy to powrót do słownej utarczki z pewnym księdzem, który zarzucił niedawno Rodowicz zbyt krągłe kształty?

Więcej o tym zdarzeniu przeczytacie tutaj: Ksiądz obraził Marylę Rodowicz i nazwał ją "pyziatą". Cięta riposta gwiazdy rozśmieszyła jej fanów. „Idę zjeść..."

Wygląda jednak na to, że powód maślanej uczty na TikToku jest zupełnie inny. Zdaje się, że było to  nic innego, jak odniesienie do jej niedawnego rozwodu.

W mediach głośno było ostatnio o rozstaniu Rodowicz z mężem, Andrzejem Dużyńskim. Kością niezgody miało być rzekomo między innymi właśnie masło…

„Oczko” do eks-małżonka

Małżonek Maryli miał ponoć powyżej uszu tego, że jego żona dodaje do każdej potrawy zbyt duże ilości tego zwierzęcego tłuszczu. Tak przynajmniej wynika ze słów samej piosenkarki.

Dużyński obsesyjnie myślał o dbaniu o linię, a pani Maryla stawiała na smak. Kto miał rację – musimy przyznać, że to dość trudny dylemat do rozstrzygnięcia.

Tak czy owak, Rodowicz znów dowiodła, że należy do osób z olbrzymim dystansem do siebie. Ciekawe tylko, jak na „oczko” puszczone w krótkim filmiku, zareaguje jej były mąż?