To samo mleko w aż tak różnych cenach? Tak działa ... inflacja, a to dopiero początek
własne
Newsy

To samo mleko w aż tak różnych cenach? Przygotujcie się na takie skutki inflacji

Widzicie w różnych sklepach ten sam produkt i dwie kompletnie różne ceny? Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje i co stoi za tak dużymi różnicami.

O tym, że jest inflacja i wszystko drożeje wiedzą już nawet przedszkolaki. Coraz mniej dziwimy się więc temu, że jeszcze przed dwoma tygodniami olej kosztował 11 zł, a dziś już 13 zł. Zdziwienie ustępuje miejsca rezygnacji i złości.

Są jednak sytuację, gdy zdziwienie nadal dominuje. Choćby wtedy gdy wchodzicie do dwóch sklepów i w jednym ten sam produkt jest dwa razy droższy od drugiego. Dlaczego tak się dzieje?

Magda Gessler odpowiada na pytania

Co drożeje najszybciej w trakcie inflacji?

Inflacja przekroczyła już 12%. Nie oznacza to oczywiście, że wszystko zdrożało właśnie tyle. Przyglądając się cenom produktów spożywczych, które każdy z was kupuje każdego dnia zauważycie, że wzrosty niektórych dóbr codziennego użytku są szokujące, inne mniej.

W skali rocznej inflacja wyniosła ponad 12%, żywność zdrożała średnio o 10%, ale i tu wzrosty pokazują zróżnicowanie. Sami zobaczcie:

  • Wzrost cen drobiu – 32%
  • Wzrost cen wołowiny – 23%
  • Ceny mąki wzrosły rok do roku —  20%
  • Podwyżka cen cukru – 20%
  • Podwyżka cen masła – 20%
  • Wzrost cen chleba – 18%
  • Wzrost cen nabiału (mleka, serów i jajek) – 10%
Zobacz także
Ile trzeba zapłacić na komunijny catering Magdy Gessler? Kwota wbija w fotel

Ile trzeba zapłacić za komunijny catering Magdy Gessler? Kwota wbija w fotel

Te produkty w ciągu 2 tygodni te produkty zdrożały o 50%

Te produkty w ciągu 2 tygodni zdrożały o 30%. To znacznie więcej niż wynosi inflacja

Skąd tak duża różnica cen w dwóch zwykłych spożywczakach?

Jedzenie drożeje co miesiąc w tempie nawet 2%. Powoduje to wiele niezrozumiałych sytuacji, których nigdy wcześniej nie obserwowaliśmy, a przynajmniej nie było okazji, żeby je obserwować w ostatnich latach...

Jeśli ceny w sklepach podstawowych produktów żywnościowych różniły się od siebie, zwykle kładliśmy to na karb różnych marż sklepów stosowanych przez właścicieli. Mówiliście wtedy o sklepach, które są drogie i często ostrzegaliście znajomych czy sąsiadów, żeby w nich nie kupowali.

Jak nie zmarnować szparagów? Zapammiętajcie zasadę WPGR, jest genialna
własne

W czasie galopującej inflacji ceny zmieniają się tak szybko, że pojawiają się dwie całkiem dotąd nieznane sytuacje:

  • Kupujecie ciągle w jednym sklepie i wczoraj olej kosztował 11 zł, a dziś już 13. Jak to możliwe? Najczęściej związane jest to, z tym że w sklepie pojawiła się nowa dostawa towarów, kupionych już po nowych cenach. Nawet jeśli cieszyliście się, ze w waszym spożywczaku nie rosną ceny, a gdzie indziej tak, mogło to oznaczać, że ten sklep miał większe zapasy. Ale one wreszcie się skończyły i sklep zaczął sprzedawać olej już w tych cenach co inni.
  • Weszliście do dwóch różnych sklepów i w jednym mleko kosztuje 3,84 zł, a w drugim za to samo trzeba zapłacić 7,45 zł. Taki przypadek spotkał jedną z naszych czytelniczek. Powód może być podobny. W jednym sklepie trwa sprzedaż mleka z poprzednich dostaw, w drugim właśnie ruszyła sprzedaż nowej partii kupionej po horrendalnych, nowych  cenach.
    To samo mleko w aż tak różnych cenach? Tak działa ... inflacja, a to dopiero początek
    własne

W czasie inflacji nie da się uniknąć dużych różnic cen. Nie zawsze one wynikają z wysokich marż, narzucanych przez sprzedawców. Jest to jednak czas kiedy warto poznawać i zapamiętywać ceny produktów, nawet jeśli nie robiliście tego wcześniej. I kupować te rzeczy, które w danym momencie i miejscu są tańsze.

Źródło: money.pl

Terlecki o inflacji: rząd nad nią panuje. Czy na pewno?
ONS/AdobeStock
Newsy
Ryszard Terlecki o wzroście cen żywności: „Rząd nad tym panuje". Czy na pewno?
Jak długo będzie trwała inflacja i jak bardzo wzrosną jeszcze ceny? Dziennikarze zapytali o to polityka PiS, Ryszarda Terleckiego. Co im odpowiedział?

Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki powiedział, co myśli o wysokiej inflacji w Polsce: To jest rzecz naprawdę niefortunna w naszym rozwoju gospodarczym. Liczę na to, że zgodnie z analizami Banku Centralnego, zacznie ona niedługo opadać. Pytania na temat rosnących cen, kierowane są do polityków partii rządzącej coraz częściej. Teraz dziennikarze zapytali o to Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS - Ryszarda Terleckiego. Inflacja w Polsce. Czy Terlecki jest optymistą czy realistą? Umykający zwykle przed dziennikarzami wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, tym razem podzielił się krótką opinią na temat galopującej inflacji, która nas wszystkich niepokoi. Polityk, znany z tego, że na najbardziej skomplikowane pytania dziennikarzy potrafi odpowiedzieć jednym słowem, tym razem także nie był skory do szczegółowych wyjaśnień. Udało się jednak zadać mu kilka pytań, na najbardziej nurtujące tematy. Czy nie niepokoi pana poziom inflacji, czuje pan wzrost cen? - spytał jeden z dziennikarzy. Wzrost cen jest niepokojący. Dziś. Ale prognozy są takie, że ta inflacja zacznie słabnąć na przełomie roku - stwierdził polityk PiS. Dziennikarze nie usatysfakcjonowani odpowiedziami, dociekali: Czy ktoś to kontroluje? No z pewnością rząd kontroluje – stwierdził polityk. Redaktorzy chcieli także wiedzieć, jak będą zmieniały się ceny prądu. Przypomnijmy, to rodzaj energii, która drożeje od kilku lat.  Tylko w ciągu ostatniego roku, prąd podrożał o prawie 10%, a ekonomiści szacują, że w 2022 roku ceny energii wzrosną dla gospodarstw domowych o kolejne 19 %, a dla przedsiębiorstw nawet o 15-30%. Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS zapytany o kwestię wzrostu cen prądu, uchylił się od odpowiedzi. O to proszę pytać rząd - stwierdził krótko....

Masło już tylko dla bogatych? Polacy przestali je kupować, muszą wybierać coś innego
AdobeStock
Newsy
Masło już tylko dla bogatych? Coraz więcej Polaków przestało je kupować. Wybierają coś innego
Kupujecie masło, margarynę, a może miks tłuszczowy? Coraz więcej Polaków musi szukać zamienników masła ze względu na jego wysoką cenę.

To już oficjalne - inflacja w Polsce wyniosła 15,6%, co jest najwyższym wynikiem od 1997 roku. Drożeje dosłownie wszystko, a rosnące ceny są bardzo odczuwalne zwłaszcza na zakupach spożywczych. Można zrezygnować z kupowania nowych ubrań co sezon czy przełożyć remont mieszkania, ale jeść trzeba... Drożyznę widać zwłaszcza przy kupowaniu zwykłych, niezbędnych produktów spożywczych, takich jak chleb, olej czy masło. Ceny tego ostatniego rosną nieustająco - do tego stopnia, że Polacy zaczęli z niego rezygnować. Masło wciąż drożeje Przez Centrum Badania Rynku zostały opublikowane dane dotyczące cen masła w Polsce. Wynika z nich, że w okresie od czerwca 2021 do maja 2022 ceny tego produktu wzrosły w sklepach średnio aż o 53 procent!  Sprzedaż spadła zarówno w dużych sklepach (o powierzchni powyżej 300 m.kw.), jak i w mniejszych, osiedlowych sklepikach.  Polacy częściej kupują miksy tłuszczowe Według CMR powód zmniejszenia sprzedaży tych produktów jest oczywisty - chodzi o nieprawdopodobny wzrost cen. Zwłaszcza masła, którego kupujemy najmniej. Spadek sprzedaży tego produktu w małych sklepach wyniósł 14 procent, a w dużych 12 procent. Za to sprzedaż margaryn nie ucierpiała prawie wcale - zmniejszyła się o zaledwie 2 procent w ciągu roku. Co jest najciekawsze o to, że zdecydowanie wzrosło zainteresowanie miksami tłuszczowymi, które są znacznie tańsze od masła. Przez ostatni rok kupowaliśmy te produkty częściej - wzrost sprzedaży wynosi 14 procent.  – Ten wzrost może wynikać z faktu, iż podczas gdy średnie ceny za kilogram masła i margaryny w maju br. były w supermarketach wyższe odpowiednio o 39 proc. i 32 proc. w porównaniu do maja 2021, to średnia cena za kilogram miksu maślanego wzrosła >>tylko<< o 15 proc – mówią specjaliści z CMR.  Inflacja w Polsce wynosi 15,6 proc....

Polacy wybierają coraz tańsze produkty
Adobe Stock
Newsy
Polacy wybierają najtańsze produkty z półek, bo nie stać ich na markowe. Co będzie dalej?
Polaków nie stać już na markowe produkty. Coraz częściej sięgają po te najtańsze, które… wcale nie są już takie tanie.

Inflacja sprawia, że Polacy mogą sobie pozwolić na coraz mniej produktów. O przyjemnościach często muszą zapomnieć. Według badania przeprowadzonego przez firmę Numerator, już 80 proc. konsumentów odczuwa skutki inflacji . Polacy wybierają coraz tańsze produkty Aż 55 proc. badanych zmieniła swoje wybory w sklepach spożywczych, a dwie trzecie ankietowanych przygotowuje się na jeszcze gorsze czasy. Konsumenci są bardzo zaniepokojeni i zastanawiają się coraz częściej nad tym, co pakują do koszyka. Już teraz wielu z nich zamieniło marki, które na ogół wybierało, na znacznie tańsze. Część z nich sięga po marki własne supermarketów , które przeważnie oferują najniższe ceny w całym sklepie. Oznacza to, że klienci zaraz mogą praktycznie przestać sięgać po liderów rynku, którzy wypracowali sobie nieco droższe ceny oparte o zaufanie i jakość. Jeszcze gorszy los może czekać producentów marek premium. Najtańsze marki oferowane przez supermarkety także notują wzrosty cen, co oznacza, że tańszy, często niższej jakości produkt, kosztuje dziś tyle, co jeszcze niedawno ten markowy. Klient więc często ponosi tę samą cenę, co przed inflacją, ale kosztem jakości tego, co ląduje na jego talerzu. Podwyżki kosztem przyjemności Niektórzy klienci nie są jednak gotowi na poświęcenia kosztem jakości swojego koszyka. Zadeklarowali więc w badaniu, że, w przypadku kolejnych wzrostów cen, będą odmawiać sobie tzw. wydatków ekstra. Tutaj zgodni są również eksperci: kolejne podwyżki ograniczą wydatki „na przyjemność”, czyli wyjścia do restauracji , barów czy kin. Wzrost inflacji może uderzyć także w sprzedaż elektroniki oraz odzieży. Umiarkowana inflacja nie jest dla zysków sklepów groźna. Inaczej jednak wygląda sytuacja, kiedy wynosi...

Popularny producent soków i przetworów zapowiada: Będzie jeszcze drożej 
Pixabay
Newsy
Popularny producent soków i przetworów zapowiada: Będzie jeszcze drożej 
Artykuły spożywcze wciąż drożeją. Co jest powodem rosnących cen? Na to pytanie odpowiada przedstawiciel dużego polskiego koncernu spożywczego.

Rosnąca inflacja nie oszczędza nikogo. Każdy z nas odczuł ją w swoim portfelu, a to nie koniec podwyżek. Cały czas rosną ceny podstawowych, codziennych produktów spożywczych i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.   Kolejna fala podwyżek w lipcu Maspex jest producentem znanych i lubianych przez Polaków produktów, takich marek jak Łowicz, Kubuś i Tymbark. Prezes firmy, Krzysztof Pawiński w rozmowie z PAP Biznes zapowiedział, że koncern w lipcu po raz trzeci podniesie ceny swoich produktów. I niewykluczone, że to nie jest ostatnia podwyżka - kolejna planowana jest na jesień tego roku.   — Jesteśmy po podwyżkach cen naszych produktów. Pierwszą przeprowadziliśmy w październiku 2021 roku, mieliśmy już podwyżkę w marcu, kolejna będzie w lipcu. Chcielibyśmy, żeby to była ostatnia runda, ale wszystko wskazuje na to, że należy się przygotować jeszcze do jesiennych podwyżek, chyba że nagle wzrost cen w zaopatrzeniu wyhamuje — tłumaczy Krzysztof Pawiński z koncernu Maspex.   Żywność będzie coraz droższa  Jak podkreśla Pawiński, wzrost cen produktów pod markami Łowicz, Tymbark i Kubuś wynika z podrożenia płodów rolnych potrzebnych do wyprodukowania tych towarów:  — Będziemy mieli nowe zbiory, nową rundę w zaopatrzeniu w artykuły rolne, ale nie oczekuję, że będą one tańsze, skoro rolników dotknęła również mocno inflacja. Nawozy zdrożały trzykrotnie, paliwo kilkadziesiąt procent. W takich warunkach nie ma innego wyjścia dla producentów – ten wzrost musi mieć odzwierciedlenie w cenach.  Problem nie dotyczy tylko Polski — ceny żywności rosną na całym świecie. Obecnie głównym powodem jest wojna Rosji z Ukrainą. Konflikt spowodował gwałtowny wzrost cen zbóż i...