Od momentu wybuchu zarazy koronawirusa posada premiera Rzeczpospolitej Polski nie należy do najprzyjemniejszych w kraju.

To właśnie na osobie premiera skupia się krytyka wobec poczynań rządu w walce ze skutkami  pandemii.

Kryzys ekonomiczny, dziura w budżecie, negocjacje na linii rząd – Unia Europejska, wreszcie nieustanna, ciężka walka polityczna w Sejmie.
Tak wygląda codzienność na stołku szefa rady ministrów.

Premier też człowiek

Mimo tego nawału zadań i zmartwień, premier Morawiecki ma także obowiązki rodzinne. Jest ojcem czworga dzieci i szczęśliwym mężem swojej żony.

Zobacz także:

Przed świętami, w każdym polskim domu, wszyscy mają pełne ręce roboty. Pani domu skupia się na szykowaniu potraw wigilijnych, dzieci pomagają w sprzątaniu domu i strojeniu choinki, a głowa rodziny?

No właśnie. Panowie zwykle montują świąteczne ozdoby, rozbijają orzechy z łupin, patroszą karpia. Pan premier Morawiecki wybrał nieco przyjemniejsze zadanie.

Odpoczynek przy pracy

Nie ma co się dziwić – praca w charakterze lidera państwa jest mocno wyczerpująca. Premier przyznał się do tego na swoim profilu facebookowym:

Nie ukrywam, że ostatni czas w polityce, tej krajowej, jak i zagranicznej był bardzo intensywny. Emocje wokół szczytu UE sięgały zenitu, nie tylko w Brukseli.  Tęskniłem już za spokojnym rodzinnym wieczorem z moimi Najbliższymi. I w domu czekała na mnie niespodzianka – napisał szef rządu w swoim wpisie.

O jaką niespodziankę chodzi? Szef rządu razem ze swoimi dziećmi wziął się za dekorowanie pierników.
Morawiecki pochwalił się, że udało mu się przygotować ze swoimi pociechami aż 300 ciastek!

Skąd on ma na to wszystko energię? Spójrzcie sami: