Na pozór nic w tym szokującego, ale zdecydowana większość ludzi słyszała niemal wyłącznie o kancerogennym wpływie palenia papierosów czy nieodpowiedniej diety.

Alkohol zdecydowanie częściej posądzany jest – i zresztą również całkiem słusznie – o wywoływanie chorób, m.in. wątroby.

Tymczasem szacuje się, że alkohol może powodować, bezpośrednio lub pośrednio, od 2 do 4% wszystkich chorób nowotworowych.

Jakie typy raka może wywołać spożywanie alkoholu?

O jakich rodzajach raka mówimy? Sprawdźcie poniższą listę:

Zobacz także:

  • Rak jamy ustnej
  • Rak gardła
  • Rak przełyku
  • Rak krtani
  • Rak żołądka
  • Rak trzustki
  • Rak wątroby
  • Rak piersi
  • Rak jelita grubego
  • Rak głowy i szyi
  • I inne

Nie napawa optymizmem jeszcze jedno ustalenie lekarzy onkologów. Według nich, nie ma czegoś takiego jak bezpieczna ilość spożytego alkoholu.

Co prawda, ilość spożywanych trunków zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu, ale jednocześnie lekarze zastrzegają, że zależy to w dużej mierze od wieku, masy ciała, a także płci.

Nie od dzisiaj wiadomo, że o wiele gorzej z przyswajaniem spożytego alkoholu, radzi sobie organizm kobiety.

Skąd ta różnica? Eksperci wskazują, że wiąże się to z różnicą w zakresie gospodarki wodnej organizmu mężczyzny i kobiety.

Panie po wypiciu jednego „głębszego”, mają w organizmie dużo wyższe stężenie alkoholu niż panowie.

Z czym wiąże się łączenie palenia i picia?

Co ciekawe, palenie papierosów potęguje negatywne efekty picia alkoholu. W tym wypadku następuje także tak zwane sprzężenie zwrotne.

Pity alkohol sprawia, że ludzki organizm łatwiej wchłania dym papierosowy. Alkohol i papierosy to naprawdę zabójczy duet – mówi się, że zerwanie z oboma nałogami, zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej aż o 83%...

Za opłakane w skutki działanie alkoholu, odpowiada głównie aldehyd octowy, który jest toksycznym związkiem będącym produktem trawienia etanolu.

Ten sam związek odpowiada za tak zwany zespół dnia następnego, czyli popularny kac. Ból głowy dzień po imprezie to jednak „małe piwo” w stosunku do krzywd, które alkohol może wyrządzić w przyszłości.