Ciężko wyobrazić sobie wakacyjny wyjazd (zwłaszcza z dziećmi) bez lodów-świderków i gofrów na plaży. Okazuje się, że te drugie mogą wywołać nawet zatrucie pokarmowe. Chociaż w wielu przypadkach nie przyszłoby wam do głowy, że tak popularna i pozornie „bezpieczna” przekąska może być źródłem problemów ze zdrowiem, uważajcie na nią – zwłaszcza, jeśli podajecie ją dzieciom.

Gofry mogą być trujące

Ciasto na gofry składa się z niewielu składników: to przede wszystkim mąka, jajka, mleko, olej i cukier. Niewiele kiosków z goframi przygotowuje je jednak samodzielnie, a znacząca większość decyduje się na te gotowe, które niestety, często nasycone są konserwantami, wzmacniaczami smaku i inną chemią. 

Wybierając miejsce, w którym zjecie gofra, warto postawić na lokal, o którym wiecie, że samodzielnie przygotowuje ciasto – bądź szczyci się tym na szyldach.

Warto odpowiedzialnie podejść do miejsca, w którym kupicie gofra. Jeśli czujecie zapach starego oleju, a także widzicie, że pracownicy nie zachowują odpowiedniej higieny podczas pracy i nie przechowują ciasta w lodówce – znajdźcie inny lokal. Decydując się na gofra z bitą śmietaną, wybierzcie taką nakładaną ze specjalnego syfonu, a nie ze sprayu stojącego w wysokiej temperaturze. Prosząc o owoce, w miarę możliwości zadbajcie o to, aby pracownicy skroili je na świeżo. Choć kaloryczny, taki deser powinien być najbardziej bezpieczny dla zdrowia.

Zobacz także:

Czy gofry są kaloryczne?

Chociaż suchy gofr nie jest bardzo kaloryczny (ma ok. 140 kcal), często jego dodatki potrafią podnosić tę wartość nawet do… 600 kalorii! Najbardziej „bezpiecznym” dodatkiem jest cukier puder, ale jeśli nie chcecie, aby deser zamienił się w bombę kaloryczną, unikajcie bitej śmietany, cukrowych posypek, słodkich polew i owoców we frużelinie. Nie dość, że ta „bogata” wersja gofra może kosztować was więcej kalorii, to jeszcze zwiększacie ilość chemii dostarczanej organizmowi.

Źródło: Fakt24