Ta napoleonka to naprawdę prosty deser. Smakuje perfekcyjnie i nie wymaga dużego nakładu pracy. Wyjdzie nawet osobie, która ma dwie lewe ręce do wypieków. Zobaczcie, jakie to dziecinnie proste...

Przepis na szybką napoleonkę bez pieczenia

Składniki:

  • Ok. 20 dag krakersów (1 opakowanie), zamiennie – 20 dag herbatników
  • 3 opakowania budyniu śmietankowego
  • 6 łyżek cukru
  • 2 szklanki mleka
  • 15 dag masła (ok. ¾ kostki)
  • cukier puder do dekoracji

Przygotowanie:

  1. Przygotujcie formę o wymiarach 25x30 cm.
  2. W przygotowanej blaszce wyłóżcie pierwszą warstwę krakersów lub herbatników, jeden ściśle obok drugiego.
  3. Rozpuście budynie wraz z cukrem w połowie szklanki mleka.
  4. Pozostałe mleko zagotujcie wraz z masłem i wlejcie do niego rozpuszczony budyń.
  5. Gotowy budyń odstawcie do ostygnięcia na kilkanaście minut.
  6. Kiedy budyń będzie jeszcze lekko ciepły, wyłóżcie go na krakersowy spód.
  7. Przykryjcie budyniową masę drugą warstwą krakersów.
  8. Przed podaniem oprószcie napoleonkę cukrem pudrem.
  9. Podawajcie do kawy lub do herbaty.
  10. Smacznego!

Czym różni się napoleonka od kremówki?

Z jego nazewnictwem nie byłoby problemu, gdyby nie… św. Jan Paweł II. Tak, to właśnie papież-Polak jest sprawcą zagmatwania kwestii napoleonki. Kiedy tylko Karol Wojtyła wspomniał o kremówkach podczas spotkania z wiernymi na wadowickim rynku, cała polska oszalała na ich punkcie.

Ból głowy mieli za to cukiernicy. Nikt tak na dobrą sprawę nie wiedział, jakie ciasto kryło się pod nazwą „kremówka”. Ostatecznie w większości przypadków, dla odróżnienia kremówki i napolenki przyjęto pewne zmiany w przepisie.

Napoleonka pozostała klasycznym ciastem francuskim przekładanym masą budyniową, a kremówkę przekłada się dwoma kremami – jednym na bazie bitej śmietany, a drugim na bazie budyniu.

Zobacz także:

Oba ciasta mają to do siebie, że wymagają sporo pracy. Zwłaszcza gdy postanowicie zrobić ciasto francuskie na własną rękę.

Jest na to wyjście. Wystarczy przełożyć budyniowy krem krakersami albo herbatnikami. To naprawdę zdaje egzamin!

Źródło: gotujmy.pl