44-letnia Sylwia Gliwa z „Na Wspólnej" zachwyca figurą. Ma zaskakujące podejście do odżywiania

Zgrabna sylwetka i zdrowy organizm to cel większości osób, które chcą zmienić swoje nawyki żywieniowe. To one zależą w głównej mierze od spożywanych produktów. W swoim składzie często zawierają różnego rodzaju dodatki konserwujące, ulepszacze czy inne barwniki niekorzystnie wpływające na ogół samopoczucia. Doskonale z definicji zdrowego odżywiania, zdaje sobie sprawę Tamara Arciuch, która od lat zachwyca zgrabną sylwetką.  Ścieżka zawodowa Tamary Arciuch Tamara Arciuch ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie w 1998 roku. Jednak na deskach teatru zadebiutowała już rok wcześniej wcielając się w postać Heleny w spektaklu „Pan Jowalski” Aleksandry Fredry, który był wystawiany w krakowskim Teatrze Ludowym. Poza tym występowała również w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku oraz Teatrze Muzycznym w Gdyni. Na szklanym ekranie rozpoczęła karierę od zagrania w filmie sensacyjnym Jarosława Żamojdy „Młode wilki 1/2”. Aktorka jest w głównej mierze znana z takich produkcji jak: „Niania”, „Halo Hans!”, „Adam i Ewa”, „M jak miłość” czy „Wesele” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. W międzyczasie brała udział w różnych projektach czy programach, przykładowo „Taniec z gwiazdami” bądź „Twoja twarz brzmi znajomo”. Sekret szczupłej sylwetki Arciuch  Tamara Arciuch jest mamą trojga dzieci, a mimo to, wciąż może pochwalić się nienaganną sylwetką. Jest ona wynikiem odpowiednich nawyków żywieniowych, jakich trzyma się aktorka przez całe życie. Jak sama przyznała, nie lubi ściśle określonych diet, gdzie musi się im podporządkowywać. Zdecydowanie bardziej sprawdza się u niej zasada zdrowego odżywiania. Tamara Arciuch na rzecz mięsa, częściej wybiera ryby, a na jej...

Świat blasku fleszy i show-biznesu rządzi się swoimi prawami. To wiadomo nie od dziś. Mimo braku z góry nakreślonego kanonu urody i wyglądu, jasne jest, że dla gwiazd ważne jest, by ich sylwetka była zgrabna. Swoją świetną formą od wielu lat może pochwalić się 55-letnia aktorka Ewa Gawryluk. Droga do aktorstwa Ewy Gawryluk Aktorka po zdaniu egzaminu dojrzałości w Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w swoim rodzinnym Miastku, udała się do Łodzi, aby tam kontynuować edukację na wyższym szczeblu. W 1991 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną im. Leona Schillera. Jeszcze w trakcie trwania studiów zadebiutowała na wielkim ekranie w filmie „Wiatraki z Ranley”, zaś pierwsze kroki na deskach teatru postawiła w 1992 roku w sztuce Michaela Frayna „Czego nie widać”. Ewa Gawryluk ma na swoim koncie wiele ról serialowych, filmowych jak i teatralnych. Szerszej publiczności znana jest ze swojej roli Ewy Nowak-Hoffer w serialu „Na Wspólnej”. Można ją również zobaczyć w takich produkcjach jak „Dom”  „Słaba płeć?”, „Podatek od miłości”, „Król Przedmieścia” czy „Sztos”.         Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Ewa Gawryluk (@ewa_gawryluk) Jak Ewa Gawryluk dba o swoją sylwetkę? Zawód aktora wiąże się z różnymi konsekwencjami. Jest to działalność wymagająca bardzo dużo zaangażowania, czasu i odpowiednich predyspozycji, nie tylko związanych z radzeniem sobie ze stresem czy odpowiednim wykonywaniem swojego zadania. W pracy aktora bardzo...

Nie każdy może łatwo i szybko zrzucić zbędne kilogramy. Niektórzy muszą się natrudzić, ciężko trenując, a czasem dopiero dzięki diagnozie chorób, o których nie mieli pojęcia, że je w ogóle mają, mogą przejść na dietę. Nie zawsze niskokaloryczną, skazującą na nieustające uczucie głodu. W niektórych chorobach wystarczy wykluczyć z diety pojedyncze produkty, lepiej zbilansować kalorie i ruch i już można cieszyć się efektami w postaci szczuplejszej sylwetki. Tak się stało w przypadku Sylwii Bomby. Sylwia Bomba: „Wstydziłam się wyjść z domu” Gdy uczestniczka programu „Googlebox. Przed telewizorem”, kilka lat temu zaczynała udział w programie, ważyła 30 kg więcej niż dziś. Mimo wciąż obecnego w przestrzeni publicznej hejtu, w stosunku do osób z nadwagą, tę dziewczynę telewidzowie polubili za to, że zawsze była pozytywna i uśmiechnięta. Z czasem, zyskała ogromne grono obserwatorów i wielbicieli. Fanom podobało się to, z jaką szczerością i otwartością opowiadała o sobie w mediach społecznościowych, szanowali jej siłę w zmaganiu się z trudnościami w życiu prywatnym, które doprowadziły do tego, że ta młoda kobieta z kilkuletnim dzieckiem na ręku opuściła męża. Podziwiali także to, z jaką determinacją walczy o lepszą sylwetkę i stara się zrzucić nadmierne kilogramy. Było to tym trudniejsze, że okazało się, że celebrytka, bo Sylwię Bombę obserwuje dziś prawie 789 tysięcy fanów, cierpi na insulinoodporność i zrzucenie wagi w jej przypadku nie było takie proste. Nie mogło polegać wyłącznie, co lubią powtarzać hejterzy krytykujący otyłych, na jedzeniu mniej. Gwiazda TTV przyznała przed laty, że w młodości była typową „kujonką”, która uczyła się „zajadając czekoladę”. Dzisiaj ma już zupełnie inne...

Znanej z „Królowych życia” Sylwii Peretti można tylko pozazdrościć przedsiębiorczości i pewności siebie. Kobieta prowadzi własny salon piękności, a także wspólnie z mężem zarządza firmą, która zajmuje się... rozbrajaniem bomb. Sylwii nie można odmówić wszechstronnych talentów! Już wiele lat temu, zanim jeszcze pojawiła się w „Królowych życia”, szukała pomysłu na własny biznes. Pojawiła się nawet w „Kuchennych rewolucjach” - Peretti była współwłaścicielką restauracji, której (bez powodzenia) pomagała Magda Gessler. Dziś Sylwia pręży się na Instagramie na tle samochodów (jest wielką fanką motoryzacji) oraz publikuje zdjęcia z wakacji. Jej najnowszy post spotkał się z dużym zainteresowaniem. Sylwia Peretti z „Królowych życia” na wakacjach w Monako By odpocząć od intensywnego, codziennego życia, Peretti wybrała się na zasłużony wypoczynek do Monako. Zatrzymała się z przyjaciółmi w luksusowym hotelu i codziennie publikuje zdjęcia i filmy na których pokazuje swoim obserwatorom, jak się relaksuje. Na jednym ze zdjęć zaprezentowała bardzo intensywną opaleniznę, dodając stosowny podpis „Dziewczyny lubią brąz”.         Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Sylwia Peretti 👑🇵🇱 (@sylwia_peretti) Zachwyceni fani nie szczędzili „królowej życia” pochlebnych komentarzy: - Lepsze widoki niż z filmu #słonecznypatrol - Piękna Bogini Zdjęcie skomentował także mąż Sylwii, pisząc krótko i...