Śledzie wszyscy dobrze znamy i uwielbiamy. Świetny smak, charakterystyczna struktura surowego, rybiego mięsa, a także walory zdrowotne – to wszystko możemy powiedzieć o tym gatunku ryb.

Zachowajmy czujność podczas zakupu śledzi. W sklepach często sprzedaje się po droższych cenach tzw. matiasy albo śledzie a’la matias. Co to tak naprawdę oznacza?

Matias to samiec śledzia przed osiągnieciem dojrzałości płciowej. Bałtyckie śledzie „osiągają pełnoletność” w wieku 2-3 lat, a te oceaniczne nieco później, bo w wieku 5-8 lat.

Matiasy zawierają w sobie więcej tłuszczu, mają także nieco inną barwę od śledzi dorosłych – są lekko różowawe. Ich połów odbywa się przez krótki okres w roku. To sprawia, że są drogie i mało dostępne na rynku.

Zobacz także:

Co tu dużo mówić. Producenci często robią klientów w butelkę. Inaczej nie można nazwać procederu sprzedawania zwykłych śledzi pod nazwą matiasów. Tak czy owak, ta ryba wciąż zasługuje na miejsce w naszym jadłospisie.

Na święta polecamy szczególnie ciekawsze odsłony śledzia – np. w sosie słodko kwaśnym.

Przepis na śledzie w sosie słodko-kwaśnym

Składniki:

  • Pół kg filetów śledziowych solonych
  • Pół papryki czerwonej
  • Pół małej papryki żółtej
  • 1 niewielka marchewka
  • 25 g rodzynek
  • 1 mała cebula
  • 75 g ketchupu pikantnego
  • 1 łyżka przecieru pomidorowego
  • 1 łyżka octu
  • 1 łyżka cukru
  • Olej

Przygotowanie:

  1. Śledzie moczymy, w razie potrzeby kilka razy zmieniamy wodę.
  2. Kroimy filety na dość drobne kawałki.
  3. Usuwamy gniazda nasienne z papryki, obieramy marchewkę i cebulę.
  4. Wszystko kroimy w kostkę o podobnych rozmiarach.
  5. Na oleju smażymy nasze warzywa.
  6. Zaczynamy smażyć od najtwardszej marchewki, następnie dodajemy paprykę i cebulę.
  7. Dodajemy ketchup, rodzynki, przecier i resztę składników pod koniec duszenia. Zostawiamy do ostudzenia.
  8. Na końcu dodajemy śledzie i dokładnie mieszamy.

Źródło: gotujmy.pl