Kiedy najdzie was ochota na zjedzenie smacznego „śledzika”, pierwszym odruchem jest zerknięcie w stronę lodówek w sklepach spożywczych.

Czasem jednak od zakupu śledzia w gotowym sosie, odstręcza jego nieapetyczny wygląd czy też nieświeżość.

Co zrobić, by śledzie po kaszubsku nabrały smaku?

Zamiast tego, warto przygotować sos po swojemu, we własnym domowym zaciszu. Nie będzie to specjalnie trudne, a smak, jakość i świeżość zrekompensują czas poświęcony na przygotowanie potrawy.

Samo przygotowanie sosu-marynaty, nie będzie zbyt żmudnym zajęciem. Czas potrzebny będzie jednak na „przegryzienie się” smaków śledzia, przez noc lub dwa dni po nałożeniu go do salaterki.

Zobacz także:

W tym to właśnie czasie, śledzie nabiorą właściwego, perfekcyjnego smaku. Potem wystarczy pajda świeżego, białego pieczywo i uczta gotowa!

Przepis na śledzie po kaszubsku

Składniki:

  • 50 dag filetów śledziowych a la matias
  • 3 cebule
  • 1 papryka
  • 3 łyżki octu
  • Ziele angielskie
  • Liście laurowe
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej w proszku
  • Kilka łyżek oleju
  • 3 łyżki koncentratu pomidorowego
  • Połowa pomidorów z puszki (krojonych)

Przygotowanie:

  1. Śledzie włóżcie do miski, zalejcie wodą w celu wymoczenia i odsolenia.
  2. Po dwóch godzinach moczenia, zmieńcie wodę i moczcie śledzie następne dwie godziny.
  3. Cebulę obierzcie ze skórki i pokrójcie w piórka.
  4. Paprykę obierzcie z gniazd nasiennych i pokrójcie w półplasterki.
  5. Rozgrzejcie na patelni olej i duście na nim przez kilka minut cebulę i paprykę.
  6. Po chwili dodajcie na patelnię koncentrat pomidorowy, pomidory z puszki, ocet, cukier i przyprawy. Sosu nie powinno się zanadto solić – śledzie pomimo wymoczenia wciąż będą dość słone.
  7. Duście wszystko razem do zagęszczenia sosu i zmięknięcia papryki i cebuli.
  8. Śledzie wyjmijcie z wody, pokrójcie w kostkę.
  9. Przygotujcie naczynie, np. salaterkę. Kiedy sos wystygnie, wykładajcie go na przemian ze śledziami w naczyniu.
  10. Szczelnie przykryjcie naczynie pokrywką i odstawcie na dwa dni do lodówki. W tym czasie powinny „przegryźć  się” smaki.

Źródło: gotujmy.pl