Impuls do zmian, na jakie decydujemy się w życiu, może nadejść z każdej strony. Czasem to będzie proste marzenie o nowym, lepszym życiu, czasem choroba, która zmusza do zmiany zachowań. W przypadku tej dziewczyny bodźcem do zmiany był koronawirus i ostrzeżenie lekarzy, że w przypadku zachorowania, osoba z jej nawagą może być w niebezpieczeństwie. Sarah Patterson te przestrogi potraktowała poważnie.

Dlaczego osoby otyłe są bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19?

Duża nadwaga prowadzi do znacznego obciążenia organizmu, przeciążenia większości organów, generuje zaburzenia metaboliczne. Powodem cięższego przebiegu koronawirusa u osób otyłych jest też nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicach jamy brzusznej, co powoduje ucisk i podniesienie przepony. Dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, przewodniczący Sekcji Chirurgii Metabolicznej i Bariatrycznej Polskiego Towarzystwa Badań Nad Otyłością tak wyjaśnił to dla „Puls Medycyny”:

To ogranicza wydolność oddechową w tej grupie chorych. Również nie należy zapominać o takich schorzeniach, które niewątpliwie wpływają na wydolność oddechową, jak chociażby zespół snu z bezdechem, bardzo często występujący w populacji tych pacjentów.

Lekarze to samo uświadomili młodej mamie z dużą nadwagą. I zrobili to tak skutecznie, że Sarah postanowiła pozbyć się nadwagi. Była pamiątką po dwóch ciążach, a całodobowa praca mamy dwójki maluchów, nie pomagała wcześniej zadbać o siebie i zrzucić zbędne kilogramy. 

Czułam się fatalnie, ciągle byłam ospała i po prostu nie chciało mi się gotować, więc kupowałam gotowe dania na wynos i wpychałam je w siebie - wyjaśniła magazynowi "Metro".

Ważyła 108 kg w wieku 26 lat

Dziewczyna myślała o tym, żeby zająć się własnym wyglądem już wcześniej, ale to dopiero troska o zdrowie zmusiła ją do działania:

Zobacz także:

Zawsze chciałam schudnąć, ale kiedy powiedziano mi, że muszę szybko przyjąć szczepionkę, bo COVID może być w moim przypadku śmiertelny, wówczas zapaliła się u mnie czerwona lampka.

Sarah wiedziała, że odpowiedzialne za jej nadwagę jest przede wszystkim jej uzależnienie do fast foodów. Walka z tym nałogiem i zmiana diety na zdrową była bardzo trudna, szczególnie na początku. Stała się łatwiejsza, gdy młoda mama zaczęła widzieć pierwsze efekty.

Wraz z rezultatami, wzrosła jej motywacja i determinacja do zrzucania kolejnych kilogramów. W tym czasie Sarah do zdrowych posiłków dołączyła też ćwiczenia.

Czuję się o wiele lepiej, w końcu znów mam energię. Nadwaga zabrała mi życie towarzyskie, bałam się wychodzić z domu, unikałam zdjęć… Teraz znowu chętnie do nich pozuję, a moi przyjaciele, którzy zobaczyli mnie po lockdownie, ledwie mnie poznali

Dziś Sarah Patterson wie, że zmiana nawyków żywieniowych to działanie długofalowe. Zrzucenie 40 kg nie przychodzi samo i łatwo.

Odchudzanie to nie sprint, to maraton. Polega na zmianie złych nawyków. Uczeniu się kochać nową siebie. I byciu kimś, o kim zawsze marzyłaś. Nie rezygnuj ze swoich marzeń, wszystko jest możliwe.

Uwielbiam wspomnienia z Facebooka za czysty fakt, że nie jestem już osobą po lewej stronie.

 

Źródło: kobieta.gazeta.pl, Instagram / sarrpattison, pulsmedycyny.pl