Choć wydawać by się mogło, że najgorsze już za nami i pandemia koronawirusa bardzo powoli, ale jednak się zmniejsza, to rządzący twierdzą wręcz przeciwnie. Z tego powodu szykują nowe obostrzenia, które mają obowiązywać po świętach. Mamy się czego bać?

Nowe obostrzenia

Powody, dla których rząd chce dodatkowo zaostrzać obowiązujące już zasady są dwa. Pierwszy to fakt, że aktualne obostrzenia utracą ważność z dniem 27 grudnia. Zostały ustalone z myślą o świętach, dlatego po zakończeniu tychże przepisy tracą ważność. Z tego też powodu rząd zastanawia się nad obostrzeniami na Sylwestra (choć można zapytać dlaczego nie zrobił tego wcześniej i nie przedłużył ich do końca roku). Natomiast drugą kwestią jest fakt, że jesteśmy coraz bliżej szczepień przeciwko koronawirusowi. Rząd twierdzi, że aby szczepionka była skuteczna, to społeczeństwo musi być zdrowe przed jej przyjęciem i właśnie dlatego szykuje dla nas nowe obostrzenia.

Szczepionka na Covid

Plan rządu to zaszczepienie jak największej liczby ludzi tak, by nasze społeczeństwo zyskało odporność na koronawirusa. Aby tak się stało, osoby przyjmujące szczepionkę muszą być całkowicie zdrowe w chwili podawania zastrzyku (tak, jak ma to miejsce w przypadku innych szczepień). Tak właśnie rządzący argumentują swoje plany na nowe przepisy, które mają obowiązywać po świętach. A te zakładają całkowite zamknięcie branży hotelarskiej i być może powrót ograniczeń w handlu. Dotychczas można było skorzystać z hotelu podając jako powód przyjazdu podróż służbową. Rząd chce ukrócić takie praktyki i być może zamknąć hotele całkowicie.

Dla kogo szczepionka?

W pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną pracownicy służb medycznych i wojska oraz osoby najbardziej zagrożone zarażeniem koronawirusem, czyli mieszkańcy domów opieki oraz osoby po 65 roku życia. Rząd już ogłosił projekt Narodowego Programu Szczepień który zakłada, że w 2021 Polacy osiągną odporność na koronawirusa. Szczepionki mają być darmowe i dobrowolne.

Zobacz także: