Znany z „Podróży kulinarnych Roberta Makłowicza” a dziś z własnego kanału na YouTube kulinarny podróżnik pozostaje od lat jednym z polskich guru świata kulinariów. Wciąż jeździ po świecie i po Polsce, by odkrywać nowe smaki i dzielić się nimi ze swoimi widzami.

Pan Robert już od lat rozpływa się nad daniami, których kosztuje, choć czasami bywa krytyczny. Tak było w przypadku pytania o rodzaj pizzy, który bywa tematem żywych sporów. 

Robert Makłowicz odpowiada na pytania fanów

Robert Makłowicz jest bardzo aktywny w swoich kanałach social media. Regularnie odpowiada na pytania od swoich widzów i obserwujących jego profile w mediach społecznościowych - zarówno na wcześniej nagranych filmach, jak i na sesjach live. Niedawno dziennikarz znów odpowiadał na pytania fanów, a w jednym z nich zażartowano na temat, który stale przewija się w sesjach pytań i odpowiedzi Makłowicza:

Zobacz także:

– Jak wyglądała pana praca, życie w momencie narodzin synów Mikołaja i Ferdynanda? Pytań o pizzę z ananasem mam dość – napisał jeden z widzów.

Makłowicz odpowiedział, że jego życie zmieniło się dość znacząco po narodzinach Mikołaja, czyli pierwszego syna. Dziennikarz wyznał, że nawet pracował w tamtym czasie przez jakiś czas na etacie w poszukiwaniu stabilizacji, która jest jego zdaniem bardzo ważna w życiu. Na wzmiankę o pizzy z ananasem uśmiechnął się i odparł, że on też ma już dość tych pytań. Dlaczego?

Robert Makłowicz o pizzy z ananasem

Z jakiegoś powodu Makłowicz często jest pytany o opinię na temat jednego z najbardziej kontrowersyjnych dań na świecie, jakim jest pizza z dodatkiem ananasa. Wielokrotnie wypowiadał się na ten temat i zawsze krytycznie:

– To jest pomysł amerykański. Ananasy we Włoszech nie rosną. Uważam, że to jest straszliwe po prostu, to jest jak spaghetti z ketchupem, to też nie jest dobry pomysł. To jest coś, czego ja nie znoszę – mówił w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Pytanie to przewijało się też kilkukrotnie w sesjach pytań i odpowiedzi:

– To nie jest pizza, to jest placek z ananasem. W Meksyku go wymyślili, ja osobiście nie lubię

– Równie dobrze można sobie położyć kapustę na pizzy. Można? Można, może być nawet dobra. Tylko, że to z pizzą nie ma nic wspólnego

Nic więc dziwnego, że Robert Makłowicz pytań o pizzę z ananasem ma dość!

Źródło: robertmaklowicz_official/Instagram, Robert Makłowicz/YouTube, Kanał Sportowy/Facebook