Nie inaczej jest w przypadku kotletów schabowych. Wielu z was na pewno słyszało o triku z marynowaniem „schaboszczaków” w mleku i cebuli.
Wystarczy rozbić kotlety na dość cienkie placki, przyprawić sola i pieprzem. Następnie pokroić cebulę w piórka, obłożyć nią mięso i zalać wszystko szklanką mleka.
Półmisek z taką oto zawartością należy włożyć do lodówki na przynajmniej jeden dzień. I tu jest pies pogrzebany.
Jak szybko zamarynować kotlety schabowe?
Nie każdy z was dysponuje tak dużą ilością czasu. Czasem decyzja o smażeniu kotletów schabowych zapada dość spontanicznie. I właśnie wtedy nie ma mowy o długim moczeniu rozbitego mięsa w mleku i cebuli. Mamy rozwiązanie dla zagonionych i także zapominalskich.
Zobacz także:
O co chodzi? Wybierzcie nieco inną metodę marynowania. Będzie nią włożenie rozbitego mięsa schabowego, w roztrzepane jajko z dodatkiem niewielkiej ilości mleka. Teoretycznie schabowe zawsze moczy się w jajku, w celu przygotowaniu panierki. To jednak nie to samo.
Jeśli pozostawicie swoje kotlety w jajku przynajmniej na kilkanaście minut do godziny, po wysmażeniu będą chrupiące z zewnątrz i soczyste w środku.
Jak poprawnie smażyć kotlety schabowe?
Spróbujcie! To nic nie kosztuje, a przyniesie całkiem zadowalające efekty. Co robić po takiej „kuracji” w jajku?
Dalszy przebieg wydarzeń jest już klasyczny. Panierowanie w bułce tartej i smażenie na rozgrzanym tłuszczu. Najbardziej tradycyjny smak uzyskacie, smażąc swoje kotlety w smalcu.
Tłuszcz zwierzęcy da charakterystyczny aromat. Jeżeli wolicie bardziej delikatne smaki, wybierzcie masło klarowane. Opcją pośrednią będzie olej rzepakowy.