Rodzicie zawsze chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. I to oczywiście dobrze, że dbają o ich zdrowie i wpajają prawidłowe nawyki żywieniowe, które nie tylko w dzieciństwie, ale też w dorosłym życiu będą procentować. Czy jednak czasem nie przesadzają?

Mama-dietetyczka to błogosławieństwo czy przekleństwo? 

Czy skoro zimą nie wolno wam było jeść lodów, bo od razu mieliście chore gardło, to czekaliście na cieplejsze dni, żeby wyprosić tego pierwszego w roku loda? I czy dostawaliście wreszcie te pierwsze, upragnione lody? A może też dostawaliście parę złotych na słodycze od dziadka, a babcia zawsze miała w kieszeni coś słodkiego dla was?

W dzisiejszych czasach rodzice często ustanawiają dzień w tygodniu, gdy dzieciom wolno łasować i kiedy słodycze są dozwolone. To zrozumiałe w czasach gdy ciast, ciastek, cukierków i batonów w każdym sklepie jest tak dużo, że właściwie bez kontroli rodzicielskiej, można by żywić się tylko nimi.

Kiedyś takich dni rodzicie nie musieli narzucać, bo słodyczy było znacznie mniej niż dziś, a te lepsze, jak czekolada z orzechami czy mieszanka czekoladowa, były szczególnie trudno dostępne. Z dzieciństwem chyba każdego z nas wiążą się wspomnienia dotyczące słodyczy. I dzieciństwo bez tych wspomnień nie byłoby już takie samo.

Zobacz także:

7-letnia dziewczynka, która nie je słodyczy

Ta australijska dziewczynka nie zna smaku słodyczy. Powodem tego jest dieta, którą od urodzenia prowadzi dla niej mama, Shan Cooper – dietetyczka i ekspertka żywieniowa, zafascynowana tym, jak organizm reaguje na żywność:

- Uwielbiam uczyć się o jedzeniu, o tym, jak nasz organizm je przetwarza i na nie reaguje. Mam ogromną pasję do zdrowia jelit i nie mogę zdobyć wystarczająco dużo wiedzy o mikrobiomie jelitowym i jego wpływie na tak wiele aspektów naszego ciała!

Mama dziewczynki z pewnością gotuje zdrowo, ale czy nie zabiera jej przy tym ważnych doświadczeń smakowych?

Dlaczego dzieci tak bardzo lubią słodycze?

Ograniczanie słodyczy w diecie dziecka oczywiście ma sens. Jednak pozbawianie go słodkiego smaku całkowicie — już mniejszy. Czy wiecie, dlaczego dzieci tak chętnie jedzą słodycze? Żeby to zrozumieć, trzeba się przyjrzeć naturze ludzkiej i ewolucji.

W przeszłości, gdy przypadkowo znalezione pożywienie stanowiło część diety człowieka, bardzo ważny w ocenie przydatności znalezionego jedzenia był smak. I o ile rośliny gorzkie oznaczały z reguły truciznę, od której warto się trzymać z daleka, to smak słodki oznaczał roślinę wysokoenergetyczną, dającą dużo kalorii i energii. Ten smak był więc z tego powodu bardzo pożądany. Także ewolucyjnie uwarunkowany jest pociąg dzieci do słodkich produktów. One intensywnie rosnąc, szczególnie potrzebują produktów umożliwiających ten wzrost.

Niestety, cukier ma także właściwości uzależniające. Sami wiecie jak trudno jest zrezygnować z codziennego deseru, gdy już zaczniecie go jeść zawsze po obiedzie. Chodzi za wami ten słodki smak, rozglądacie się za słodkimi przekąskami na koniec posiłku.

Warto jednak pamiętać, że także ograniczając gotowe słodycze, chipsy i batony, można komponować posiłki, które nie są pozbawione słodkiego smaku. W wielu warzywach, a przede wszystkim owocach znajduje się dużo cukru. Można, bez dodatkowego cukru przyrządzić z nich pyszne, słodkie desery.

Tak właśnie robi mama 7-latki i jednak przyrządza jej słodkie smakołyki, ale jedynie ze zdrowych składników:

- Zdrowy NIE musi być równie mdły. Uwielbiam gotować pożywną, zdrową żywność, która jest bez konserwantów, dodatków i sztucznych dodatków. Wolę używać składników, które są jak najbardziej zbliżone do ich naturalnego stanu i zostały poddane minimalnej obróbce.

Jednak nie zmienia to faktu, że dziewczynka nie zna smaku chipsów ani lodów. Nigdy nie jadła niezdrowych, ale pysznych gotowych produktów, które tak uwielbiają dzieci. Myślicie, że to dobrze, bo nie nabierze złych nawyków?

Źródło: O2, smacznaterapia.pl