
Przepis Magdy Gessler na idealny kotlet schabowy. Nie zgadniesz, co do niego dodaje
Kotlety schabowe wszyscy znamy i kochamy. Mało mówi się jednak o ich pochodzeniu. Wejście popularnych "schaboszczaków" w poczet klasyki polskiej kuchni odbyło się całkiem niedawno, czyli po II wojnie światowej.
Kotlety schabowe sięgają swoimi korzeniami do wykwintnego austriackiego specjału, czyli sznycla wiedeńskiego. To delikatne w smaku danie składa się z cieniutko zbitego plastra cielęcego mięsa smażonego w panierce na smalcu. W lepszych restauracjach można było dostać sznycle usmażone na maśle.
Dzisiaj wybieramy do naszych kotletów niemal wyłącznie mięso wieprzowe. I wcale nie oznacza to, że nasza potrawa musi być mniej smaczna. Zwłaszcza kiedy zastosujemy jeden trik, który zdradziła uczestnikom „Kuchennych rewolucji” Magda Gessler.
Żeby kotlety schabowe udały się i smakowały tak jak kiedyś, trzeba stosować kilka powszechnie znanych zasad, takich jak cienkie ubicie mięsa, doprawienie solą i pieprzem i smażenia w wysokiej temperaturze.
To jednak nie wszystko. Jak twierdzi gwiazda TVN, miękkość wewnątrz, a chrupkość na zewnątrz zapewnimy kotletom poprzez moczenie mięsa w marynacie z mleka i cebuli. Najlepiej zostawić je w chłodnym miejscu na całą noc.
Doskonałe kotlety schabowe
Składniki
- 50 dag schabu
- Szklanka mleka
- 1 cebula
- 2 duże, roztrzepane jaja
- Mąka pszenna – kilka łyżek
- Bułka tarta
- Sól
- Pieprz
- Smalec lub olej do smażenia
Przygotowanie
- Schab kroimy na dość grube plastry
- Plastry mięsa rozbijamy tłuczkiem na cienkie kotlety.
- Cebulę kroimy w piórka i obkładamy nią nasze rozbite mięso.
- Zalewamy mięso z cebulą szklanką mleka i odkładamy do lodówki na noc.
- Nazajutrz „wyławiamy” kotlety schabowe z zalewy i dokładnie je osuszamy.
- Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
- Kotlety obtaczamy w mące, roztrzepanym jajku, a na koniec w bułce tartej.
- Na patelni rozgrzewamy smalec lub inny tłuszcz
- Kotlety smażymy na złoty kolor z obu stron. Uwaga! Pilnujmy, by mąka z kotletów nie przypalała się nam na patelni – jeśli do tego dopuścimy, panierka kotletów będzie wyglądała mało apetycznie.
Smacznego!