
W ostatnim czasie chyba tylko Tomasz Sekielski może stanąć w szranki z Olafem Lubaszenką, jeśli chodzi o tak efektowne zrzucenie wagi.
Zanim jednak gwiazda „Sztosu” i „Krótkiego filmu o miłości” wzięła się za chudnięcie, musiała wcześniej mocno przybrać na wadze.
Olaf Lubaszenko o kwestii tycia
Głos w sprawie zabrał osobiście Lubaszenko. Jak mówi, problemy wcale nie wzięły się z tego, że objadał się codziennie w nieludzki sposób.
Aktor słusznie zauważył w jednym z wywiadów, że w tyciu nie chodzi o przysłowiowe jeżdżenie pięciu golonek. Cały proces przybierania kolejnych, ponadprogramowych kilogramów jest czymś niezwykle złożonym.
Wpływają na niego oczywiście żywieniowe przyzwyczajenia, dieta, ale także stany psychiczne, stopień nie tylko aktywności fizycznej, ale i życiowej, jako takiej.
Jak ważna jest psychika w odchudzaniu?
O tym, jak wiele przeszedł reżyser filmu „Chłopaki nie płaczą” świadczy jedno liczbowe zestawienie. Aktor w swoim życiu ważył zarówno 84 kg jak i 165 kg. Te liczby rzucają na kolana. Dosłownie i w przenośni. 53-latek nie ukrywa, że w jego utyciu kluczowe znaczenie miała depresja.
Artysta walczył z nią przez długi czas i nie jest obecnie w stanie stwierdzić, co przyszło pierwsze – nadwaga czy problemy natury psychologicznej. Eksperci z dziedziny psychologii nie mają wątpliwości – przykre zjawisko depresji i wcale nie przyjemniejsze tycie wzajemnie na siebie oddziałują.
Nawet antydepresyjne środki mogą wpływać na zwiększanie masy ciała. Cały proces przypomina w końcu błędne koło, przez innych nazywane także zasysającą czarną dziurą.
Olaf Lubaszenko pości w tłusty czwartek
Co ciekawe, Olaf Lubaszenko powstrzymał się przed chirurgicznym zabiegiem ułatwiającym schudnięcie. Aktor zrezygnował z operacji bariatrycznej, czyli chirurgicznego zmniejszenia żołądka „na chwilę” przed wejściem na stół operacyjny.
Jak podkreśla odtwórca roli Olka Groma z filmu „Piłkarski poker” , opór przed takim zabiegiem sprawiał, że zaraz automatycznie przyspieszał proces jego naturalnego chudnięcia.
Co pozwoliło Lubaszence schudnąć? Na pewno silna wola w utrzymywaniu reżimu diety. Pan Olaf nie mógł zrobić sobie urlopu od odchudzania nawet w tłusty czwartek.
Zobaczcie sami, czym raczył się 53-latek tego dnia: