Odkąd premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 1 lutego 2022 r. zostanie zmniejszony do zera podatek VAT na produkty objęte 5-cioprocentową stawką VAT, w tym pieczywo, czekamy na to, jakie ceny zobaczymy w sklepach po tej dacie. Też zastanawiacie się, czy ceny chleba faktycznie spadną, czy też nadal będą rosnąć? Prezes piekarni „Putka" uważa, że nie spadną i wyjaśnia dlaczego.

Wszystko drożeje, dlaczego więc chleb ma tanieć?

Serwis portalspozywczy.pl zapytał nowego prezesa sieci Piekarni Cukierni „Putka”, Grzegorza Putkę o sytuację jego firmy w obliczu rosnących cen nośników energii i panującej inflacji. Grzegorz Putka wskazał na 3 problemy, z którymi borykają się dziś piekarnie. To:

  • Rosnące ceny gazu i prądu
  • Rosnące koszty surowców
  • Inne koszty, które też są coraz wyższe, między innymi koszty opakowań i paliw

Żeby nie być gołosłownym, prezes posłużył się konkretnymi liczbami, które dotyczą jego przedsiębiorstwa:

– W naszym przypadku gaz i prąd wzrosły ponad trzykrotnie. Historycznie koszty te stanowiły ok. 4 proc. kosztów produkcji. W tym momencie to już 12 proc.

- Rosną również koszty surowców. Cena podstawowego surowca, czyli mąki, wzrosła prawie dwukrotnie. Cena mąki przez długi czas utrzymywała się ok. 1 zł za kg. Teraz przebija 2 zł.

Szef sieci jest zdania, że będzie to miało bardzo duży wpływ na ceny pieczywa.

Zobacz także:

Prezes piekarni: „Nie uda nam się obniżyć cen”

Zarządzający siecią „Putka” zwrócił uwagę, że inflacja jest tak wysoka, że obniżony VAT na produkty piekarnicze i ciastkarskie nie zrównoważy wzrostu cen.

- W naszym przypadku, dla zdecydowanej większości produktów nie uda nam się obniżyć cen. Pozwoli nam to jednak zmniejszyć skalę podwyżek. Już pracujemy nad nowymi cenami. Ostatnie zmiany wprowadziliśmy w październiku ubiegłego roku, nie doszacowaliśmy wtedy jednak wzrostów cen mąki oraz mediów. Dlatego teraz jesteśmy zmuszeni podjąć decyzję o kolejnych. Zaplanowane przez nas podwyżki będą trochę niższe dzięki obniżeniu VAT, ale niestety nadal znaczące.

Odniósł się też do zapowiedzi, które już pojawiły się w sieciach handlowych, z którymi mają długoterminowe kontrakty, że sklepy będą obniżać ceny produktów z zerowym VAT-em.

- Producentom może być trudniej wynegocjować podwyżkę, ponieważ sieci będą wskazywały, że muszą teraz obniżyć ceny, a nie je podwyższać.

Martwi go też apel premiera Mateusza Morawieckiego do producentów, żeby obniżki VAT „nie brali dla siebie”, tylko zmniejszali o nią ceny produktów. W swoim wystąpieniu premier zwrócił się też do konsumentów, żeby zwracali uwagę, czy ceny faktycznie się zmniejszają i naciskali na te obniżki.

- Obawiamy się też reakcji Klientów, jeżeli tej obniżki nie wprowadzimy, a raczej nie będziemy w stanie znaleźć zapasu cenowego. Klienci mogą uznać, że przedsiębiorcy zostawili dla siebie obniżkę, którą rząd „dał” obywatelom. Trzeba jednak pamiętać, że rzeczywiste koszty wzrosły o wiele więcej niż te 5 proc.

Źródło: Portalspożywczy.pl