Już ponad 3 lata temu wprowadzono w Polsce zakaz handlu w niedzielę. Projekt procedowany przez parlament wspólnie ze związkami zawodowymi NSZZ Solidarność, miał pomóc osobom pracującym w handlu uzyskać wolne niedziele i pozwolić spędzać ten czas z rodziną, a nie w pracy.

Niehandlowe niedziele były wprowadzane stopniowo. W tym roku sklepy mogą być otwarte w jedną niedzielę stycznia, marca, kwietnia, czerwca, sierpnia oraz w dwie niedziele w grudnia. To właśnie politycy doprowadzili też w końcu do uszczelnienia prawa w tym zakresie, o czym mówiono od dawna. Czy nowy projekt zmieni obecny stan rzeczy?

Posłowie PiS chcą, by w niedziele handlowali rolnicy

Właśnie osiągnięto ostatni etap wdrożenia ustawy o zakazie handlu w niedzielę, gdy sklepy mogą być leganie otwarte tylko kilka dni w roku, a już pojawia się kolejny pomysł umożliwienia sprzedaży w niedziele, niewielkiej grupie osób. Kto będzie mógł więc sprzedawać w dni wolne?

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz koła poselskiego Kukiz 15 złożyli w sejmie projekt „O ułatwieniach w prowadzeniu handlu w soboty i niedziele przez rolników i ich domowników”.

Zobacz także:

Zapisy oznaczają, że rolnicy, sprzedający bezpośrednio swoje płody rolne, będą to mogli robić w weekend, ze szczególnym podkreśleniem, że najlepszym dniem na organizowanie targowisk w miastach i miasteczkach i sprzedaż na nich świeżo wyprodukowanej żywności klientom końcowym, jest niedziela:

Sobota, a w szczególności niedziela, dla wielu rolników, z uwagi na charakter pracy w rolnictwie, jest często jedynym dniem w ciągu tygodnia, w którym mogą oni promować i sprzedawać swoje produkty - czytamy w projekcie aktu prawnego.

Posłowie wyjaśniają, że niedzielne targowiska będą miały wiele korzyści i wymieniają niektóre z nich:

  • zwiększanie przychodów rolników, dzięki bezpośredniej sprzedaży i eliminacji pośredników oraz ich marż
  • upowszechnianie zakupu produktów lokalnych
  • pogłębienie więzi producentów żywności i jej odbiorców, poprzez oferowanie sprawdzonych produktów, po niższych cenach

Polscy konsumenci coraz częściej są zainteresowani możliwością zakupu świeżej żywności, produkowanej w danym rejonie przez lokalnych rolników, gdzie nie ma długich łańcuchów dostaw i pośredników, a zapewnione są bliskie relacje producentów i konsumentów.

Samorządy z nowymi obowiązkami

Projekt ustawy nakłada na samorządy lokalne obowiązek organizowania targowisk, na których rolnicy będą sprzedawali swoje wyroby.

Samorządy mają nie tylko zorganizować targowiska dla rolników,  ale też nie pobierać opłat targowych, bo jak wyjaśniają politycy PIS i Kukiz 15:

Zdarzają się przypadki, że koszty inkasowania opłat targowych, przewyższają niekiedy kwoty uzyskiwane z pobranych opłat

Kto będzie mógł sprzedawać czyli kto należy do rodziny rolników?

Projekt przewiduje, że przedmiotem handlu będą mogły być płody rolne sprzedawane przez ich bezpośrednich producentów. Będzie to więc tak zwana "pierwsza sprzedaż" tych produktów.

Pamiętając o problemach jakie przyniosła ustawa zakazująca handlu w zakresie precyzyjnego wskazania wyjątków, co doprowadziło do tego, że kolejne sieci handlowe zaczęły otwierać sklepy w niedziele, powołując się na możliwość otwierania placówek świadczących usługi pocztowe, tym razem posłowie zadbali o szczegółowe określenie, kto należy do rodziny rolnika. 

Kto więc będzie mógł wraz z producentem żywności obsługiwać klientów na niedzielnych straganach? Są to:

  • Wstępni, czyli przodkowie jak: rodzice, dziadkowie, pradziadkowie
  • Zstępni czyli potomkowie jak: dzieci, wnuki, prawnuki. Wg. prawa zstępnymi są też dzieci adoptowane oraz dzieci spoza małżeństwa
  • Małżonkowie
  • Dzieci małżonka i rodzice małżonka

Projekt ustawy został złożony w sejmie, ale na razie nie jest ani skierowany do pierwszego czytania, ani nawet nie otrzymał wymaganego dla procedowanych w sejmie projektów, numeru druku. Czy to oznacza, że pozostanie tylko w sferze planów? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości.

Źródło: Business Insider, topagrar