
Święta jak dawniej. O tym właśnie marzy w tym momencie zdecydowana większość Polaków.
Po wiosennym „odwołaniu” świąt wielkanocnych, po zamknięciu cmentarzy 1 listopada, teraz rządowe obostrzenia uderzyły w tradycję bożonarodzeniową.
Nakaz czy zalecenie?
Przypomnijmy. Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosili, że święta Bożego Narodzenia będziemy mogli spędzić w towarzystwie jedynie 5 osób spoza domu. Oznacza to, że wszelkie duże zjazdy rodzinne są po prostu niezgodne z prawem.
O tej sprawie pisaliśmy już w artykule, który znajdziecie pod tym linkiem: KLIK! Oburzenie Polaków na decyzję rządu było zrozumiałe. Postanowienia rozporządzenia skomentował szybko rzecznik rządu, Piotr Muller, który uspokoił, że to tylko rodzaj zalecenia.
Do domów Polaków nie zapukają podczas Wigilii kolędnicy w mundurach. I całe szczęście. Jednak poruszenie w narodzie nie minęło. Wielu z nas szuka sposobów, by przy wigilijnym stole myśleć tylko o rzeczach związanych ze świętowaniem, a nie z koronawirusowymi restrykcjami.
Pomysł Polaków
Wielu Polaków nie chce narażać na zarażenie starszych członków swoich rodzin. Szczególnie tych, którzy cierpią już na inne choroby i ewentualne zakażenie mogłoby skończyć się tragedią. Dlatego, dla pewności, niektórzy zdecydują się na wykonanie prewencyjnych testów na obecność COVID-19 w organizmie.
Czy w takiej sytuacji ograniczenia do 5 gości spoza domu będą dalej obowiązywały? Niestety tak. Posiadanie negatywnego wyniku testu na koronawirusa nie zwalnia z obowiązku zachowania zasad ostrożności wprowadzonych przez rząd.
Jak mówią eksperci, to nie tylko kwestia nieścisłej treści samego rozporządzenia. To także sprawa niepewności samych testów, które mogą być wykonane w złym momencie, a wynik może być fałszywie ujemny. W takiej sytuacji wciąż możemy być potencjalnym roznosicielem wirusa.
To jednak nie koniec całego święteczno-koronawirusowego zamieszania. Rząd Mateusza Morawieckiego, już niejako w swoim stylu, w połowie grudnia planuje podać jeszcze więcej konkretów na temat świąt w dobie pandemii. Co tym razem wymyśli premier z ministrem?