Z buraczkami, z marchewką i z groszkiem, z kapustą kiszoną – dodatków do obiadu z kotletami mielonymi jest całe mnóstwo. Mniejszy wybór z reguły jest kiedy przychodzi do decydowania o tym, co będzie stanowiło podstawę węglowodanową drugiego dania.

Polacy najchętniej jadają mielone z ziemniakami. Niektórzy dodają do nich zmielony czosnek, inni wolą mniej intensywny smak. Wszyscy, bez wyjątku muszą za to swoje kotlety wysmażyć na patelni.

Smażyć, a nie dusić

I w tym właśnie miejscu może zostać popełniony błąd. Często do przygotowania kotletów mielonych używa się dość chudego mięsa. W niektórych przygotowanych przemysłowo mielonkach zawarte jest nawet do 70% wody. Ma to swoje przełożenie na późniejszy proces smażenia.

Często zdarza się, że na patelni podczas smażenia mielonych może pojawić się sporo wody. Płyn, który wyciekł z mięsa, łączy się z tłuszczem. W ten sposób kończy się już smażenie, a rozpoczyna duszenie. To z kolei odmienia smak kotletów mielonych. Tego na pewno chcielibyście uniknąć.

Zobacz także:

Jak smażyć mielone?

Są na to sposoby. Patrząc na sprawę od strony teoretycznej, dobrze byłoby zostawić solenie kotletów na sam koniec, a najlepiej zrobić to dopiero na talerzu. W ten sposób udałoby się wam uratować kotlety od zupełnego odwodnienia, ale za to nieposolenie ich przed usmażeniem, sprawi że będą po prostu niesmaczne.

W tym wypadku trzeba się uciec do innych metod. Tutaj kłaniają się podstawy smażenia produktów spożywczych na patelni.

Po pierwsze patelnia do smażenia kotletów mielonych musi być dobrze rozgrzana. Niezależnie od tego, jaki rodzaj tłuszczu wybierzcie, wasze kotlety muszą skwierczeć na ogniu, a nie powoli się dusić.

Aby uniknąć duszenia, regulujcie płomień na waszych kuchenkach. Po włożeniu mięsa na patelnię można zwiększyć delikatnie ogień, by temperatura wróciła do normy, a następnie znów lekko go zredukować.

Drugą sprawą jest to, w jakich porcjach smażycie swoje mielone. Jeśli wyładujecie kotletami całą patelnię po brzegi, drastycznie spadnie temperatura na patelni, przez co można zapomnieć o odpowiednim smażeniu.

Lepiej więc smażyć kotlety partiami, zostawiając przynajmniej niewielkie przestrzenie między mielonymi.

Źródło: gotujmy.pl