O zaletach spożywania miodu nie trzeba nikogo przekonywać. Poza swoim wspaniałym, słodkim smakiem, miód zawiera szereg ważnych przeciwutleniaczy, w tym związki fenolowe, takie jak flawonoidy, które chronią nasz organizm przed różnymi chorobami.

Ten pszczeli produkt znany jest również ze swoich właściwości obniżających ciśnienie krwi, poziom złego cholesterolu oraz oczywiście jako naturalny i bezpieczny środek przeciwkaszlowy. Nie wszystkie rodzaje miodu są jednak dla nas zdrowe. Czy słyszeliście kiedyś o miodzie nawłociowym?

Dlaczego nie warto kupować miodu nawłociowego?

Być może zetknęliście się kiedyś z miodem nawłociowym. Jest on powszechnie reklamowany jako doskonały środek na choroby nerek, płuc i jamy ustnej. Ale w rzeczywistości to nieprawda, ponieważ nie ma żadnych badań naukowych, które miałyby potwierdzać tę tezę.

Wiemy za to, że nawłoć to roślina inwazyjna, która szkodzi bioróżnorodności. Wytwarzany na jej bazie miód wcale nie jest zdrowy – szkodzi nie tylko środowisku, ale również pszczołom.

Zobacz także:

Jak wygląda nawłoć?

Nawłoć, nazywana również mimozą, to roślina z rodziny astrowatych, do której należy około 100 różnych gatunków. Jej cechą szczególną jest charakterystyczny, żółty kwiatostan. Nawłoć została sprowadzona do naszego kraju jako roślina ozdobna. Niestety, znana jest ona z tego ze szybko się zadamawia i zagraża rodzimej roślinności.

Gatunkiem typowym jest Solidago virgaurea L. Roślina ta błyskawicznie rozprzestrzeniła się na całym terenie Polski. Jej cechą charakterystyczną jest to, że rośnie bardzo gęsto, co w znaczny sposób wpływa na spadek bioróżnorodności roślin rodzimych. Warto zaznaczyć, że tam, gdzie rośnie nawłoć, rzadko spotkamy inne rośliny, co z kolei ma bardzo niekorzystny wpływ na lokalną faunę.

Ponadto, na terenach, na których rośnie nawłoć, występuje mniej gatunków zwierząt, a zwłaszcza zapylaczy, czyli dzikich pszczół oraz bzygów, które mają kluczowe znaczenie dla rozwoju rolnictwa i sadownictwa.

Źródło: voxfm.pl