Coraz więcej sklepów podąża śladami Żabki i decyduje się na otwieranie lokali także w niedziele niehandlowe. Stało się to możliwe, dzięki luce w prawie, która umożliwia sklepom handel dzięki otwieraniu w swoich placówkach punktów pocztowych lub oferowaniu takich usług.

Ostatnio na taki krok zdecydowała się Biedronka, która wdrożyła w części swoich sklepów usługi pocztowe, m.in. nadawanie i odbieranie paczek. Na chwilę obecną już ponad 50 placówek z logo Biedronki działa przez cały tydzień. Czy w ich ślad pójdą kolejne? 

Ostra reakcja PiS-u

Pisaliśmy, że ostatnie działania Biedronki ostro wziął pod lupę PiS. Politycy partii rządzącej kategorycznie sprzeciwiają się temu, by Biedronka była czynna także w niedziele niehandlowe. Co ciekawe, wizja pracy w niedziele niehandlowe bardzo się też nie spodobała części pracowników sieci, którzy zaczęli zbierać podpisy przeciwko takiemu rozwiązaniu.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości powiedzieli wprost, że zrobią wszystko, by jak najszybciej ukrócić ten proceder. I jak widać, nie byli gołosłowni. Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy, która zakazuje tego typu działań.

Zobacz także:

Janusz Śniadek z PiS nazywa „patologią” to, że niektóre podmioty, takie jak Biedronka, powołują się na działalność pocztową.

Projekt uszczelniający zakaz handlu w niedziele przewiduje, że w niehandlową niedzielę otwarte mogą być te placówki, w których działalność pocztowa będzie przeważająca i wyniesie powyżej 50 proc. przychodów – powiedział poseł PiS Janusz Śniadek o projekcie nowej ustawy.

Projekt czeka na podpis

Projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta, którego celem byłoby uszczelnienie zakazu, jest już w Sejmie i czeka na nadanie numeru i podpis pani marszałek – dodał polityk.

Poseł chce, by sklepy otwarte w niedziele prowadziły ewidencję, którą będzie kontrolowała Inspekcja Pracy.

Źródło: wyborcza.biz.com