Inflacja dotyka każdego i jest tematem, obok którego trudno przejść obojętnie. Rosnące ceny produktów i nienadążająca za nimi pensja lub emerytura to bolączka większości Polaków, również aktorów. Ciężko się więc dziwić, że także i pan Piotr podjął rękawicę i postanowił wypowiedzieć się na ten temat w mediach. Ciekawi jesteście, co powiedział? 

Podwyżki cen produktów spożywczych dotykają całych rodzin 

W udzielonym ostatnio wywiadzie dla magazynu „Fakt” aktor wykazał się empatią w stosunku do wielu polskich rodzin i pokusił o pewną refleksję dotyczącą żywienia: 

- Większość rodzin jeszcze przed skokiem cen miała wyliczone budżety, by w miarę normalnie żyć. Teraz to się sypie, i to jest przykre, wpływa też na rodzinne relacje, bo zostało zachwiane poczucie bezpieczeństwa. Ale z drugiej strony może to czas, byśmy zmienili nawyki żywieniowe i jedli zdrowiej. 

Jakie produkty według Piotra Pręgowskiego powinno się odstawić? 

Zobacz także:

Jak widać we wszystkim można znaleźć pozytywne aspekty. Każda trudna sytuacja jest szansą na zmianę w życiu. Czy będzie dobra, czy zła zależy tylko od was. Piotr Pręgowski widzi szansę na zdrowe, a przy okazji tańsze życie w wykluczeniu pewnych produktów. Odstawił już cukier, mięso i masło. Jak sam mówi w „Fakcie”: 

- Nie było to trudne, przecież masło to tłuszcze nasycone, to jest trucizna. Podobnie jest z kiełbasami. Ludzie jedzą u nas za dużo mięsa, za dużo tłuszczów. Jest to niezdrowe, a do tego ma teraz horrendalne ceny. To świetny moment, by uważniej spojrzeć na to, co jemy, co jedzą nasze dzieci. 

Trudno się nie zgodzić z panem Piotrem w kwestii zdrowej diety. Jednakże, czy drożyzna jest właściwym powodem, by wykluczać niezdrowe produkty? Co sądzicie? 

Źródło: Fakt