Rząd miesza obostrzenia z rozporządzeniami. Czasem niezwykle trudno zorientować się w sytuacji. Tym razem chodzi o kwestię zakazu niedziel handlowych, do których każdy ma jakieś zastrzeżenia.

Ostatnia wypowiedź wiceminister jest jednoznaczna. W sprawie zakazu handlu w niedziele padły dwa warianty.

Albo albo

W pierwszym z nich zakłada się wprowadzenie dodatkowej niedzieli handlowej w grudniu. Kolejny zaś dotyczy wersji rozszerzonej. Jeśli zwycięży pomysł wariantu drugiego, będą nim niedziele handlowe do końca pandemii, dostępne zarówno dla kupców, jak i kupujących.

Wszystko zależy od rozmów prowadzonych na linii pracownicy i związki zawodowe. Ostatecznie jeszcze nie wiadomo, który wariant zostanie przyjęty. Minister zapowiedziała, że każdy z nich będzie korzystny dla gospodarki.

Zobacz także:

Ustawowy zakaz

Obydwa warianty zakładają zachowania obecnego reżimu sanitarnego. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedziele, w 2020 roku zakaz handlu nie będzie obowiązywał jedynie w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie, tj. 13 i 20 grudnia.

Ustawa przewiduje jednak katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, kawiarniach.

Za złamanie zakazu przewidziano duże kary pieniężne. Mówimy o kwocie od 1000 zł do 100 tys. złotych.

Być może czeka nas kilka nowych poluźnień.  Tęsknicie za zakupami w niedziele?