Patrząc na idealną figurę Pauliny Krupińskiej trudno nie zastanawiać się, co modelka robi, że nieustannie tak świetnie wygląda. Czy to zasługa diety? Katorżniczych treningów? A może genów? Miss Polonia zdradziła, jakie są jej sposoby na zgrabną sylwetkę.
Dieta według Pauliny Krupińskiej?
Część gwiazd nie może się powstrzymać przed pochwaleniem się swoją treningową rutyną i ścisłym jadłospisem. Gdy tylko uda im się schudnąć, szybko chwalą się efektami i opowiadają o swojej diecie. Jednak Paulina Krupińska do nich nie należy - modelka jest dość powściągliwa w tym temacie, a nawet można odnieść wrażenie, że temat diet nieco ją męczy.
W rozmowie z agencją Newseria wyznała, że diet nie cierpi i gdyby musiała stosować jakąkolwiek z nich, to byłaby bardzo nieszczęśliwa. Próbowała nawet diety sokowej, ale poddała się już po zaledwie 4 godzinach!
Zobacz także:
Paulina Krupińska: „Mam słabość do słodyczy”
Niechęć Pauliny Krupińskiej do trzymania się jakichkolwiek dietetycznych zasad może wynikać z zamiłowania do słodyczy (choć kompletnie tego nie widać). Modelka przyznała się, że bez słodkości nie wyobraża sobie codzienności - choć podkreśla, że słodycze należy jeść z umiarem.
– Mam słabość do słodyczy, ale może nie jest to taka słabość w pełnym znaczeniu tego słowa. Uważam, że powinniśmy każdego dnia dostarczać sobie jakąś dawkę przyjemności w postaci słodyczy, żeby potem nie zjeść po tygodniu dwóch tabliczek czekolady. Codzienna dawka słodyczy jest wskazana dla każdego – powiedziała Paulina Krupińska agencji Newseria.
Trening Pauliny Krupińskiej
Skoro modelka nie uznaje żadnych diet, to czemu zawdzięcza swoją figurę? Okazuje się, że w jej przypadku kluczowy jest trening - wcale nie na siłowni. Paulina Krupińska jest mamą dwójki dzieci i jak zaznacza to właśnie przy nich ma swój codzienny „trening”, w trakcie którego spala mnóstwo kalorii.
– Ta figura to wynik biegania przy dzieciach, przez 3 lata robienie minimum 13 km dziennie z wózkiem, podnoszenie dzieci, odkładanie, podawanie zabawek – powiedziała Paulina Krupińska.
Trzeba przyznać, że efekty widać gołym okiem.
Źródło: newseria.pl