
Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Już od ponad roku jesteście niemal zamknięci w swoich domach. Pewnie wielu z was tęskni za podróżami i możliwością spontanicznego przemieszczania się. Nic dziwnego, przed pandemią podróżowanie było łatwe i tanie jak nigdy! Wiele linii lotniczych oferowało bardzo dogodne połączenia do wielu europejskich miast. Można było znaleźć loty za mniej niż 100 złotych w obie strony. Niestety, podczas pandemii podróżowanie jest znacznie utrudnione. Restrykcje panujące w wielu krajach, nie pozwalają na przyjmowanie turystów, a nawet jeśli jakiś kraj ma otwarte granice, wymaga się testu PCR, który niemało kosztuje.
Od dawna mówi się o tak zwanych paszportach covidowych, które miałyby umożliwić wszystkim ponowne podróżowanie, ale też wejście do restauracji lub hotelu. To już niemal stuprocentowo pewne, że paszporty covidowe wejdą w życie. Pozostaje pytanie: kiedy?
Kiedy zostaną wprowadzone paszporty covidowe?
Przewodnicząca Komisji Europejskiej - Ursula von der Leyen zdradziła, że paszporty szczepionkowe powinny być gotowe jeszcze przed wakacjami. Kiedy dokładnie? Z ostatnich wiadomości wynika, że zostaną wprowadzone w drugiej połowie czerwca. Unia Europejska chce, aby system był dostępny maksymalnie 25 czerwca.
Urzędnik Kancelarii Premiera wypowiedział się w sprawie stanowiska Polski na temat paszportów covidowych. „Jesteśmy gotowi wydawać certyfikaty już dziś. Mamy bazę osób zaszczepionych z unikalnym kodem QR, a więc takim, którego nie można podrobić. Ale sens tego pomysłu tkwi w możliwościach wszystkich krajów unijnych. Czekamy na rozporządzenie Komisji Europejskiej” – komentuje.
Co zawierałby paszport covidowy?
Pasz port covidowy prawdopodobnie będzie dostępny w formie elektronicznej. Będzie zawierał informacje o:
- Zaszczepieniu danej osoby
- Przebyciu infekcji COVID
- Wyniku testu przeciw COVID-19
Osoby, których dotyczyć będzie jedna z tych sytuacji, będą wpuszczane do restauracji, hoteli i będą mogły swobodnie podróżować po Unii Europejskiej.
Czytaj także:

Komisja Europejska właśnie ogłosiła, że zaświadczenia o COVID-19, umownie zwane paszportami szczepionkowymi, pojawią się 1 lipca. Poinformował o tym na konferencji prasowej komisarz UE ds. sprawiedliwości, Didier Reynders. Znamy też już więcej szczegółów odnośnie formy i celu posiadania paszportów. Zdaniem wielu osób, to jedyne skuteczne rozwiązanie, które przywróci funkcjonowanie świata do względnej normalności. Jak mają działać paszporty covidowe? Dostępne mają być trzy rodzaje certyfikatów, wszystkie bezpłatne i możliwe do wystawienia dla wszystkich obywateli UE. W skład paszportu szczepionkowego wchodzić będą: Zaświadczenie o odbytym szczepieniu Zaświadczenie o negatywnym wyniku testu Świadectwo wyzdrowienia informujące o niedawnym przechorowaniu koronawirusa Paszporty covidowe będą mogły mieć formę cyfrową lub być wydrukowane na papierze. Kto będzie wydawał paszporty szczepionkowe? Za wydawanie tych dokumentów odpowiedzialne będą organy krajowe. Oznacza to, że po odpowiedni dokumenty być może trzeba będzie się zgłosić do szpitala, punktów testów lub szczepień. Każde zaświadczenie, niezależnie czy to w formie papierowej czy mobilnej, będzie miało dołączony kod QR. Ma on zapobiegać fałszerstwu. Do czego będzie potrzebny paszport szczepionkowy? W trakcie konferencji zostało podkreślone, że państwa Unii Europejskiej zobowiązały się do powstrzymania od nakładania restrykcji na osoby podróżujące dla posiadaczy paszportów szczepionkowych. Ograniczenia mogą się pojawić, jeśli „będą one konieczne dla ochrony zdrowia publicznego”. Czy paszporty covidowe będą potrzebne, by zjeść w restauracji lub podróżować? Unia Europejska nie nakłada na kraje członkowskie żadnych rygorystycznych nakazów w tym...

Tęgie głowy nie przestają rozmyślać na temat tego, jak będzie wyglądał świat po erze pandemii koronawirusa. Niestety, wygląda na to, że w najbliższym czasie, może nie być powrotu do masowych imprez, wyjść do restauracji i beztroskiego podróżowania po świecie. Dlaczego rządzący chcą wprowadzić paszporty po szczepieniu na COVID-19? Pandemia daje się nam wszystkim we znaki już ponad rok. Sposobem na wyjście z impasu i izolacji, mają być szczepionki. Do tej pory w Polsce wykonano ok. 8 milionów szczepień. Łącznie zaszczepiono ok. 5 mln ludzi, z czego drugą dawkę przyjęło już ponad 2 mln osób. Do szczepień dopuszczane są coraz to młodsze roczniki obywateli. Przeprowadzana dynamicznie w całej Unii Europejskiej akcja szczepień, ma pomóc w zbudowaniu tzw. odporności stadnej społeczeństwa. Unijni decydenci zauważają jednak pewną niechęć części obywateli wspólnoty do szczepionek. I tutaj należy szukać przyczyny sondowania pomysłu wprowadzania "covidowych paszportów". Jak wyglądałoby funkcjonowanie paszportów covidowych w praktyce? Miałyby one zezwalać osobom zaszczepionym na niczym nieskrępowane podróżowanie, korzystanie z restauracji, hoteli czy też na wyjścia na koncerty czy mecze. W tym miejscu należy podkreślić, że polski rząd początkowo wykluczał tego typu rozwiązania, które już wprowadzono choćby w Izraelu. Jednak premier Mateusz Morawiecki przyznał, że tego typu rozmowy prowadzone są w Brukseli dopiero na wstępnym etapie, choć unijni urzędnicy nie ukrywają, że chcieliby wprowadzić „paszporty” już od końca czerwca. Eksperci zauważają, że tego typu rozwiązanie byłoby w Polsce możliwe do wprowadzenia dzięki istnieniu unikalnych kodów QR, należących do osób po szczepieniu. Co stoi na przeszkodzie w szybkim...

Temat różnego traktowania osób zaszczepionych na COVID-19 i tych niechcących poddać się szczepieniu budzi w polskim społeczeństwie żywe dyskusje. Z jednej strony słyszymy, że osoby zaszczepione powinny mieć przywileje. Podawany jest choćby argument o nieprzestrzeganiu początkowych założeń systemu tak zwanych paszportów covidowych w Polsce. Z drugiej strony podaje się przykłady innych państw europejskich, w których sytuacja taka jak w Polsce jest wręcz nie do pomyślenia. Z relacji Polaków podróżujących po Europie dowiadujemy się, że Paryżu niemal niemożliwe jest zakupienie kawy na ulicy bez okazania tzw. paszportu covidowego. Z drugiej strony słychać słowa oburzenia przed próbami wprowadzenia ograniczeń w dostępnie do restauracji, klubów, muzeów czy nawet sklepów, dla osób niezaszczepionych. Ten warszawski restaurator postanowił nie czekać na rządowe ustawy i sam wprowadził ograniczenia dostępu do swojej restauracji dla osób niezaszczepionych. Opowiada jak reagowali klienci i czy dziś zrobiłby to jeszcze raz. Pierwsza knajpa w Polsce, która zaczęła wpuszczać tylko zaszczepionych Artur Jarczyński, jest właścicielem restauracji der Elefant w Warszawie, która 1 października wprowadziła selekcję gości. Przed wejściem są sprawdzane paszporty covidowe. Do środka zapraszani są tylko ci goście, którzy pokażą paszport i udowodnią, że zostali zaszczepieni, są ozdrowieńcami lub mają negatywny test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Restaurator w rozmowie z Wyborcza.pl opowiada o swoich doświadczeniach z tamtego okresu. Pierwsze dni po wprowadzeniu ograniczeń były trudne: - To prawda. Odbieraliśmy hejterskie telefony, także z groźbami. Ale to nie były telefony od naszych gości, obecnych ani potencjalnych. Ludzie dzwonili, sądząc po kierunkowych,...

W porównaniu z poprzednim rokiem, tegoroczne wakacje to zdecydowanie powiew normalności. Dzięki szczepieniom w wielu miejscach dramatyczna sytuacja spowodowana pandemią się unormowała, a miejscowości turystyczne w wielu krajach ponownie się otwierają dla gości. Jednak często skorzystanie z różnych atrakcji jest możliwe dopiero po spełnieniu określonych warunków. We Francji restauracje i kawiarnie tylko dla zaszczepionych Dość radykalne kroki postanowiła podjąć Francja. W kraju tym ilość osób zaszczepionych jest według ekspertów za niska, dlatego rządzący postanowili wprowadzić szereg zasad korzystania z różnych atrakcji w miejscach publicznych: Udział w wydarzeniach w gronie ponad 50 osób od 21 lipca będzie możliwy tylko po okazaniu „pass sanitaire”, czyli certyfikatu sanitarnego. Może to być zaświadczenie o szczepieniu, przejściu COVID-19 lub negatywny wynik testu obecności tego wirusa w organizmie. Przepis nie dotyczy dzieci poniżej 12. roku życia. Już od połowy sierpnia wstęp do restauracji , kawiarni, centrum handlowego oraz długie podróże pociągiem będą dozwolone tylko dla osób posiadających wspomniany wyżej certyfikat sanitarny. Wszyscy pracownicy służby zdrowia oraz placówek opiekuńczych mają obowiązek zaszczepić się do 15 września. Jeżeli tego nie zrobią, nie będą mogli pracować oraz nie otrzymają wynagrodzenia za swoją pracę. Od października Francja przestanie opłacać testy PCR wykonywane na żądanie, więc pacjenci będą musieli je opłacać z własnej kieszeni. Taki krok ma zachęcić do szczepienia się na COVID-19. Kraje, które wymagają zaszczepienia na COVID-19 Nie tylko we Francji obowiązują ograniczenia dla osób, które nie zaszczepiły się na koronawirusa. Jeśli planujecie podróż za granicę, przydadzą wam się...