Wszystko wskazuje na to, że do wigilijnego wieczoru nic się nie zmieni w kwestii sytuacji związanej z koronawirusem i zapowiadane obostrzenia wejdą w życie. Co nas czeka i jak spędzimy tegoroczne święta? Zdecydowanie będą one zupełnie inne niż zwykle.

Decyzja rządu

Według rządowych statystyk ilość zachorowań na koronawirusa zmniejsza się, jednak nie na tyle, by wycofano się z zapowiedzianych już kilka tygodni temu nowych zasad dotyczących gromadzenia się w święta Bożego Narodzenia. Wiele rodzin co roku spotyka się w naprawdę dużym gronie. Część czeka na przyjazd najbliższych z zagranicy i dalekich części kraju. Wiele wskazuje na to, że tegoroczne święta spędzimy w towarzystwie najbliższej rodziny, ponieważ szykowane obostrzenia zakładają jedynie 5 dodatkowych osób. Dokładne zasady podawane przez polityków są dość niejasne, jednak można domyślać się, że chodzi o dodatkowe 5 osób spoza tych przebywających na stałe w naszym gospodarstwie domowym. Czyli trzyosobowa rodzina może zaprosić na wigilię 5 osób, niezależnie od tego czy są rodziną, czy nie.

 

Obostrzenia nie będą jednak dotyczyły tylko spędzania wigilii! Czekają nas także nowe zasady dotyczące gromadzenia się w kościołach. Najprawdopodobniej decyzja ta podyktowana jest faktem, że pomimo pandemii część osób jednak ruszy do kościołów na wigilijną pasterkę. W związku z tym w święta dozwolona liczba osób przebywająca w kościele to 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. Trzeba też pamiętać o tym, że należy zachowywać dystans nie mniejszy niż 1,5 metra od innych ludzi, zasłaniać usta i nos oraz założyć rękawiczki. Dzięki temu zminimalizujemy ryzyko zarażenia koronawirusem zarówno siebie, jak i innych – lekarze alarmują bowiem, że u części zakażonych choroba nie daje żadnych objawów, jednak te osoby mogą zarażać innych.

Zobacz także:

Ograniczenia w innych krajach

Polska nie jest jedynym państwem, które wprowadzi specjalne obostrzenia obowiązujące w święta. W Niemczech może spotykać się maksymalnie 5 osób na raz i to tylko z dwóch gospodarstw domowych. Natomiast we Włoszech obowiązywać będzie godzina policyjna od 22, w związku z czym prawdopodobnie pasterki w ogóle się tam nie odbędą.