Pierwsze sezonowe warzywa i owoce zawsze uzależnione są od pogody, a ta w tym roku nie dopisała. Nie tylko polscy hodowcy musieli zmierzyć się z przymrozkami i brakiem słońca – chłodniej niż zwykle było w tym roku także w Hiszpanii czy w Holandii, skąd często importowane są nowalijki, zanim dojrzeją te polskie.

Dlaczego nowalijki są takie drogie?

„Z Hiszpanii już przyjeżdżają ładniejsze warzywa, ale tam też było długo zimno. Nie ma się jednak co oszukiwać. W zeszłym roku 25 kwietnia już sprzedawałem polskie truskawki. Teraz pierwsze pojawiają się gdzieś ze szklarni w okolicach Warszawy. Sezon na nowalijki ewidentnie się przesunął o 2-3 tygodnie” – powiedział portalowi Money.pl pan Łukasz, który jest właścicielem sklepu warzywnego we Wrocławiu. 

Z tego właśnie powodu pierwsza fasolka szparagowa w tym roku kosztowała u pana Łukasza aż… 68 zł za kilogram! Dlaczego? Sprzedawca tłumaczy, że jego marża wcale nie uległa zmianie i jest taka sama, jak w sytuacji, kiedy warzywa są tańsze. Niestety klienci stale dopytują o nowalijki, dlatego skupuje je od hodowców po wysokich cenach.

Kiedy nowalijki będą tańsze?

Macie szczególną ochotę na truskawki czy szparagi? Wstrzymajcie się jeszcze kilka tygodni. Już wkrótce będą nie tylko znacznie tańsze, ale i lepsze.

„Szparagi sprzedaję teraz za 17-18 zł. Już po pierwszym wysypie w zeszłym roku kosztowały 8 zł. Jeśli ktoś jest bardzo spragniony warzyw po zimie, to zapraszam, ale oczywiście za kilka tygodni ceny będą dużo niższe. Zauważyłem, że często klienci się na te pierwsze rzucają, a potem nasyceni nie kupują lepszych i tańszych” – wyjaśnił pan Łukasz.

Źródło: money.pl

Zobacz także:

Czytaj też: