Jesień i zima to czas, gdy w naszych kuchniach zaczyna królować dynia. Niezwykłe jest to, że uprawianych odmian dyni jest prawie 80. Makaronowa, piżmowa, muszkatołowa, hokkaido czy masłowa, to tylko niektóre dynie dostępne w naszych sklepach.
Dynie mają piękne, różnorodne kształty i kolory. Od kilku lat można też kupić u nas miniaturowe odmiany, o jeszcze bardziej wymyślnych kształtach - to dynie ozdobne.
Nie wszystkie dynie są tak samo wartościowe, nie wszystkie są jadalne. Wyjaśniamy, co warto wiedzieć o dyni, żeby bez zmartwień cieszyć się jej smakiem.
Których dyń nie jeść i dlaczego?
Przede wszystkim należy zrobić rozróżnienie na dynie jadalne i ozdobne. Ważną informacją jest to, że dynie ozdobne, cieszące oczy różnorodnością kolorów i kształtów, są trujące. Nie należy ich jeść. Można ich używać wyłącznie do ozdoby domu. Charakteryzują się tym, że prawie nie mają miąższu (można rozkroić i sprawdzić), a po nadgryzieniu zauważymy, że są gorzkie w smaku. Dynie ozdobne są też z reguły dużo mniejsze od jadalnych. Jeśli nie chcecie się pomylić, sprawdzajcie opisy na półkach w sklepie.
Zobacz także:
Gdy już zaopatrzycie się w dynię jadalną, musicie pamiętać jeszcze o tym, jak ją jeść. Podajemy prostą informacje do zapamiętania:
- surowa dynia jadalna jest trująca, więc lepiej najpierw ją ugotujcie!
- ugotowana dynia jadalna jest nie tylko smaczna, ale i wartościowa i bez zastanowienia możecie ją jeść.
Surowa dynia zawiera w sobie tzw. substancje antyodżywcze. Występują one także w surowych bakłażanach i cukiniach. Jeśli chcecie się cieszyć się smakiem i wartościami dyni pamiętajcie, że przede wszystkim musicie ją ugotować.
Alternatywna metoda obróbki cieplnej dyni, to oczywiście smażenie i pieczenie.
Lektyny – dobre dla roślin, szkodliwe dla ludzi
Substancje antyodżywcze zawarte w dyni, to lektyny. Są to białka, które mają ważną funkcję magazynową i ochronną dla roślin. Chronią warzywa przed owadami i zjedzeniem przez zwierzęta. Dzięki lektynom, roślina, potrafi przetrwać w środowisku naturalnym.
Organizm człowieka traktuje lektyny jako niebezpieczeństwo i dla obrony wywołuje reakcję zapalną. Dlatego zjedzenie surowej dyni powoduje nieprzyjemne dolegliwości: zatrucie, ból brzucha i biegunkę.
Bardzo prosto możecie jednak sprawić, aby dynia nie powodowała zatrucia – wystarczy ja ugotować.
Wartości odżywcze dyni
Ugotowana dynia, staje się dla nas źródłem wielu składników odżywczych. Ma dużo witamin i minerałów w tym cynku, wapnia, magnezu, potasu, selenu, witaminy C, A, E, niacyny i kwasu foliowego.
Miąższ dyni zawiera też duże ilości białka i błonnika oraz niewielkie ilości węglowodanów. Nie zawiera tłuszczów, dzięki czemu potrawy z dyni są niskokaloryczne.
Źródło: wp.pl, twojogrodek.pl, doz.pl