Rodzinne śniadanie

Z początkiem października dwunastoosobowa rodzina z Chin spotkała się na wspólne śniadanie. Stół został syto zastawiony. Obok tradycyjnych azjatyckich przysmaków pojawiła się na nim między innymi „Suantangzi”, czyli zupa z domowej roboty grubym makaronem przygotowywanym z fermentowanej kukurydzy. Ten, jak się okazało, leżał w zamrażarce przez ponad rok. Można więc było się domyślać, że po takim czasie nie będzie nadawał się do spożycia. Gospodarz jednak zlekceważył ten fakt. Postanowił nie marnować przysmaku i poczęstować nim przybyłych gości. 

Dziewięć osób nie żyje

Potrawy spróbowało dziewięcioro członków rodziny. Po kilku godzinach każdy z nich zaczął odczuwać silne dolegliwości, jednak nikt nie spodziewał się tak tragicznego obrotu sprawy. Aż ośmiu krewnych zmarło w ciągu tygodnia od śniadania. Siedem dni później walkę o życie przegrała kolejna osoba. W tragedii ocalało tylko trzech członków rodziny, którzy nie skosztowały feralnej potrawy zwanej „Suantangzi”.

Makaron został przebadany

Jak poinformowała lokalna komisja zdrowia, wykonane badania laboratoryjne potrawy wykazały wysokie stężenie kwasu bongkrekowego w makaronie. Jest on wytwarzany przez bakterię zagrażającą życiu ludzi i zwierząt. Ta toksyczna substancja może powodować poważne uszkodzenia wielu narządów, w tym wątroby, nerek, serca, a nawet mózgu. 

Tragedia odbiła się szerokim echem. Komunikat na temat spożywania sfermentowanych i zepsutych produktów z tak popularnej w Chinach mąki kukurydzianej i białych grzybów zamieścił między innymi portal Asia One. Przestrzegał on przed spożywaniem produktów leżących w wilgoci, bądź długo mrożonych oraz tych, na których widoczna jest pleśń.

Zobacz także:

Źródło: haps.pl

Zdjęcie: Shutterstock