Można śmiało powiedzieć, że każda dobra gospodyni domowa na rosole zjadła już zęby. Panie domu mają swoje patenty i trzymają się ich, by przygotować ulubioną zupę swoich domowników. Zupa na bazie wywaru z mięsa i warzyw to nie tylko polski wynalazek. Podobnymi daniami z dodatkiem makaronu objadają się do syta także w dalekiej Azji.

I tak w Wietnamie niezwykle popularna jest zupa pho. Czym „wietnamski rosół” różni się od naszego? Azjaci dodają do niego mnóstwo kolendry i limonki lub cytryny.

Dlaczego do rosołu warto dodać jabłko?

Z kolei na Bliskim Wschodzie panują podobno jeszcze inne zwyczaje związane z gotowaniem mięsnych wywarów. Kto z nas by pomyślał, że na przykład w Iranie dodają do gotującego się wywaru jabłka? Otóż okazuje się, że tego typu dodatek może poprawić smak także i naszego rosołu.

Delikatna słodkość i kwasowość jabłka świetnie uzupełni atrybuty naszej obgotowywanej włoszczyzny, a więc marchewki, pietruszki i selera. Spróbujcie dodać jabłka do rosołu zwłaszcza, kiedy gotujecie rosół na tłustym mięsie. Takim jak na przykład gęś czy kaczka.

Zobacz także:

Smak dość kwaśnego jabłka świetnie będzie współgrał z mocniejszym i intensywniejszym w smaku mięsem drobiowym. W podobny sposób jabłko pomoże w pewien sposób zredukować nadmiar tłuszczu naszego bulionu. Jeśli z kolei użyjecie słodkiego jabłka, jego słodycz może odrobinę zniwelować zbyt intensywny posmak bulionu wołowego czy tego ugotowanego na kaczce.

Co jeszcze warto dodać do rosołu, by wzmocnić jego smak?

Tak czy owak, jabłko to jedynie dodatek do prawdziwego rosołu. Nie obędzie się on bez mięsa dobrej jakości, włoszczyzny i makaronu.

A najlepszy makaron to oczywiście ten własnej roboty. Oprócz tego garść ziół – np. najbardziej lubianej pietruszki i lubczyku.

Zapomnijcie o kostkach rosołowych – najlepszy rosół to smak natury, a nie chemii i innych polepszaczy smaku wyprodukowanych w laboratorium!