Spacer do sklepu rybnego, powrót z żywym stworzeniem. Następnie krótka kąpiel w wannie i nieuchronny wyrok. Potem rozbiór i filetowanie. O samym gotowaniu już nawet nie wspominamy. Praca nad świątecznym karpiem często pochłania nam wiele czasu. Wkładamy w nią całe nasze serce, z mozołem przygotowujemy rybie mięso, by w końcu usłyszeć od domowników kilka gorzkich słów.

„Czuć mułem” – pada zwykle z ust jednego z degustatorów i zaraz następuje „złożenie broni”. Biesiadnicy odkładają na stół widelce i noże, bo karp jest po prostu niesmaczny. Wszystko to jest spowodowane złą jakością ryby. Tańsze karpie są uprawiane w zanieczyszczonych akwenach hodowlanych. To właśnie tam leży tajemnica nieprzyjemnego ich smaku.

Jak poprawić smak karpia?

Rozwiązaniem jest wybór ryby z lepszego źródła i po prostu zainwestowanie w nią większych środków. Czasem nie możemy jednak sobie na to pozwolić. Co wtedy? Walka z posmakiem mułu to nie przelewki. Coroczna historia i obawa przed wpadką na wigilijnej kolacji prowadzi nas do wypróbowywania różnych metod.

Popularnym sposobem na „odmulenie” karpia jest ostatnio kąpiel w mleku. Taka marynata pozwoli naszej rybie na nabranie większej delikatności. Sekrety tej „terapii” zdradziliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów. Znajdziecie go po kliknięciu w ten link: KLIK. To jednak nie wszystko.

Zobacz także:

Jak pozbyć się smaku mułu z karpia?

Aby karp raz na zawsze pożegnał się ze swoim nieprzyjemnym mulistym aromatem, warto dodać do naszej mlecznej marynaty kilka przypraw.

Co wrzucić do środka? Aromatyczne ziele angielskie, liść laurowy czy rozmaryn – to właśnie takie przyprawy mogą ułatwić nam walkę z mułem.

Wymoczenie karpia w mleku z dodatkiem tych przypraw powinno sprawić, że unikniecie nieprzyjemnych scen przy wigilijnym stole. A i sami na pewno nie będziecie mieli już więcej oporów przed zjedzeniem swojej rybnej potrawy!