Angus Barbieri miał 27 lat i ważył 207 kg, kiedy postanowił schudnąć. Nie interesowały go żadne diety niskokaloryczne. Zakomunikował lekarzom, że przechodzi na post, po czym, po prostu przestał jeść. Pierwszy posiłek zjadł dopiero rok później i było to jajko na miękko, kromka chleba z masłem i kubek czarnej kawy. Stwierdził, że po takim śniadaniu czuł się bardzo pełny. Jak to możliwe, że ktoś, kto przestał jeść, w ogóle przeżył?

Radykalna dieta Angusa Barbieriego

Gdy młody Szkot z dużą nadwagą, marzący o idealnej wadze 82 kg, zakomunikował lekarzom, że przestaje jeść, ci byli nawet zadowoleni. Uznali, że ograniczając kalorie z własnej woli, zgubi kilka kilogramów. Jednocześnie byli pewni, że po kilku dniach mężczyzna porządnie zgłodnienie i zrezygnuje z radykalnej diety.

Tak się nie stało. Dni, tygodnie i miesiące mijały, a Angus nadal nic nie jadł. Był konsekwentny i zdeterminowany do osiągnięcia upragnionej wagi. Lekarze cały czas kontrolowali jego nawodnienie, dostarczali mu też składników mineralnych, niezbędnych do funkcjonowania organizmu, regularnie przeprowadzali badania, a raz na jakiś czas zatrzymywali w szpitalu na noc.

Jedyne co stwierdzali, to niedocukrzenie organizmu. W takiej sytuacji pacjent powinien przyjmować cukier, ale Angus tego nie robił. Niewielkie ilości cukru wprowadził do diety dopiero na końcowym etapie postu,

Zobacz także:

W czasie diety pacjent przyjmował płyny pozbawione kalorii jak kawa i herbata, bez mleka i cukru, a także woda mineralna. Dostawał preparaty witaminowe, minerały, m.in. sód i potas oraz drożdże, które są doskonałym źródłem witamin z grupy B.

Nie jadł niczego przez 382 dni. Co na to lekarze?

Ta historia wydarzyła się w 1965 roku, w Szkocji. Lekarze do dziś nie mogą zrozumieć jak to możliwe, że młody Szkot nie jadł przez 382 dni i nie umarł. I nie jest odpowiedzią to, że ważąc 207 kg miał wystarczająco dużo zapasów, które mogły być zużywane od wewnątrz. Medycyna zna przypadki przeżycia bez jedzenia maksymalnie do 40 dni, pod warunkiem picia płynów. Angus został więc uznany za rekordzistę, a jego przypadek był opisywany jako ewenement medyczny.

Tuż po eksperymencie Angusa Barbieriego środowisko medyczne miało nadzieję, że wykorzysta jego przypadek do opracowania diet opartych na postach, które będą pomocne przy leczeniu otyłości u innych pacjentów. Okazało się jednak, że nie jest to możliwe. W każdym innym przypadku odstawienie jedzenia powodowało niebezpieczne, zdrowotne konsekwencje, szybko dawało objawy niedożywienia.

Dziś już medycy nie upatrują w przebiegu leczenia jednego pacjenta nadziei na odkrycie nowych procedur medycznych. Obecnie powtarzają jednym głosem, że diety oparte na głodówkach są niebezpieczne dla zdrowia i mogą nie tylko doprowadzić do wyniszczających chorób, ale także do śmierci.

Nie róbcie więc nigdy tego, co w latach 60. XX w. zrobił Szkot Angus Barbieri!

Źródło: Medonet.pl