W okresie przedświątecznym nagle przyspieszacie. Niektórzy z was szykują się już od listopada, gdy sklepy zaczynają bombardować dekoracjami oraz zapętlonymi kolędami, a potem, aż do samych świąt dokupujecie i znosicie do domu kolejne torby jedzenia. Inni, zaczynają przygotowania w ostatniej chwili. I jedni i drudzy na koniec i tak spotykają się w tej samej kolejce do kasy.

Święta w tym roku będą skromne. Takie w każdym razie były plany

Też tę formułkę o skromnych świętach powtarzacie sobie co rok? Argumenty macie naprawdę mocne: nie ma co wydawać majątku na dwa dni świąt, po co robić tyle jedzenia skoro córka nie zje, bo się odchudza, wujek jest po zwale, więc ma ścisłą dietę, a kuzynka jest diabetyczką i już sami nie wiecie czego nie wolno jej jeść. Co rok po świętach wyrzucacie więc mnóstwo jedzenia i obiecujecie sobie, że to ostatni raz.

Dlaczego nie udaje wam się zrobić wreszcie skromnych świąt? Jest kilka powodów:

  • Macie wewnętrzny przymus zapewnienia rodzinie obfitych świąt. Każdy go ma
  • Nikt nie chce być tym gospodarzem, u którego goście odchodzą od stołu głodni
  • Nie chcecie robić jedzenia na styk, bo co będzie gdy wuj po zawale nagle zje dużo więcej pierogów niż powinien?
  • Przed świętami trzeba gotować, lepić i piec. Tak już jest. Tak robiła babcia, mama, robicie więc i wy

Skąd się wzięło: „zostaw, to na święta?”

Przed świętami robicie plan świątecznych potraw i do nich dostosowujecie zakupy. Chcecie, żeby grzybki w occie, czy pierniczki i orzechy, które kupujecie wcześniej, zostały na wigilijny stół. Jeśli żarłoczny członek rodziny wyje smakołyki przed świętami poszukując wieczorami czegoś „na ząb”, to w najlepszym wypadku będziecie musieli grzybki i orzechy dokupić przed świętami jeszcze raz.

Zobacz także:

W najgorszym razie, o brakach dowiecie się nakrywając do stołu i już nic nie będziecie mogli zrobić. Wtedy plan podania 12 potraw legnie w gruzach.

Z tej perspektywy powtarzanie: „zostaw, to na święta” jest w pełni uzasadnione. W każdym razie byłoby takie gdyby nie późniejsze:

„No zjedz jeszcze, bo przecież się zmarnuje”

Jeśli słyszycie, a może nawet sami powtarzacie „może jeszcze jeden, zjedz, bo się zmarnuje” to znak, że znowu macie do czynienia ze świątecznym przesytem. Jeśli okazało się, że za dużo jest pierogów czy bigosu, to nie problem. Pierogi można z powodzeniem mrozić, bigos też, a na Nowy Rok będzie nawet smaczniejszy.

Chleb i ciasta czerstwieją, aż przykro patrzeć? Tym też się nie przejmujcie. W pierwszej kolejności zjadajcie ciasta z kremami i sernik, bo te rodzaje najszybciej kwaśnieją. Babka drożdżowa nawet czerstwa może być smaczna. Deser z chleba namoczonego w mleku wiele osób pamięta pewnie z dzieciństwa. Ciasto drożdżowe także się nadaje na taki deser. Można też usmażyć czerstwe ciasto po namoczeniu w mleku, a następnie obtoczeniu w rozbełtanym jajku. Wyjdzie z tego pyszna, słodka grzanka.

Wiele dań pozostałych po świętach można użyć, ale nie wszystkie. Skwaśniała sałatka jarzynowa nadaje się tylko do kosza. W przyszłym roku trzeba będzie pamiętać, żeby zrobić jej mniej.

A może by tak wyjechać na święta?

Od paru lat styl spędzania świąt poza domem jest coraz bardziej popularny. Niektórzy rezerwują Wigilię w górach, żeby zapewnić najbliższej rodzinie wyjątkowe święta, często połączone z jazdą na nartach i podziwianiem pięknych widoków. Jeszcze inni jadą w cieplejsze rejony w czasie świąt, żeby uciec przed przygotowaniami lub rodzinnymi spotkaniami.

Nie wszyscy wyjeżdżający w tym czasie chcą uniknąć rodzinnego celebrowania świąt. Małgorzata Rozenek — Majdan znana jako „Perfekcyjna Pani Domu” zamarzyła w tym roku o wyjeździe z mężem i dziećmi na święta. A ponieważ jednocześnie nie chciała rezygnować z celebrowania wigilii z rodzicami, zarządziła, że w jej rodzinie wspólna kolacja i rozdanie prezentów odbędzie się już w połowie grudnia. Tak też się stało.  Państwo Majdanowie wrzucili zdjęcia z uroczystości do mediów społecznościowych, po czy wsiedli do samolotu.

Też myślicie o takim świątecznym wyjeździe czy nigdy bycie się na to nie zdobyli? Na szczęście na decyzję jak spędzić kolejne święta macie cały rok.