Historia kotleta schabowego nie jest zbyt długa. W szybkim czasie „schaboszczak” ewoluował od skromnego zamiennika sznycla cielęcego, do kochanego przez wszystkich dania narodowego.

Dzisiaj wielu z was zapewne nie wyobraża sobie typowego niedzielnego obiadu, bez chrupiącego schabowego z ziemniaczkami.

Bezbłędny schabowy

Nic w tym dziwnego. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że schabowy rzeczywiście zasługuje na swoje miejsce w panteonie najlepszych polskich potraw.

Cienko rozbity kawałek mięsa z chrupiącą panierką zrobi wrażenie nawet na najbardziej wybrednych smakoszach z całego świata.

Zobacz także:

Stanie się tak w tym wypadku, kiedy kotlet będzie wysmażony i przygotowany bez najmniejszych błędów i usterek.

Nostalgia za kostką

Wielu z was zadaje sobie z pewnością pytanie, czy na smak kotleta schabowego faktycznie ma wpływ kostka.

Kotlet z kością – ten obrazek jest coraz rzadziej widziany w polskich kuchniach, barach, jadłodajniach i domach.

Wszystko to za sprawą innego sposobu rozbierania wieprzowego mięsa. Tradycja podawania kotleta z kością powoli przemija.

Jednak do tej pory niektóre osoby wciąż wolą kotlet z kością. Mowa tu o ludziach, którzy mają dostęp do wieprzowiny hodowanej na wsiach przez tradycyjnych rolników.

Schabowy to nie rosół

Zazwyczaj tylko w takich przypadkach istnieje możliwość wykrojenia sobie kawałka schabu z charakterystyczną kostką.

Wróćmy do podstawowego pytania. Czy wpływa ona w końcu na smak „schaboszczaka”. Być może niektórzy będą naszą odpowiedzią niemile zaskoczeni…

Według ustaleń technologów żywności, kucharzy i innych ekspertów, kość nie ma żadnego wpływu na ostateczny smak tego dania.

Wszystko to za sprawą względnie szybkiej obróbki termicznej schabowego. Kotlet smażony to nie rosół, który gotując się kilka godzin na wolnym ogniu, może „wyciągnąć” z kostki aromatyczne związki.

Jedyne wyczuwalne różnice mogą polegać na tym, że część mięsa przy kostce nie usmaży się w ten sam sposób, co reszta kotleta.

Inna hodowla wpływa na smak

Nie wchodźmy jednak tak głęboko w „geografię kotleta schabowego”. Diametralna różnica w smaku, o której mówią ortodoksyjni fani schabowych z kością, ma inne źródło.

A jest nią oczywiście sam surowiec, czyli schab, którego używa się do kotletów. Dawniej częściej gospodynie miały do czynienia właśnie z naturalnymi, jakościowymi kotletami z kością.

Wspomnienie dawnego smaku dobrej jakości wieprzowiny przyćmiewa fakt, że dzisiaj klienci w sklepach mają do czynienia z zupełnie innym mięsem!

Antybiotyki, sztucznie produkowane pasze, złe warunki w chlewniach – właśnie to wszystko wpływa na niedobry smak dzisiejszych kotletów bez kości!