Wszyscy kupujemy śledzie w ostatnich dniach niemalże kilogramami. Płaty, filety a’la matjas, gotowe sałatki, koreczki czy rolmopsy. Wybór jest ogromny.

Większość z nas zakupione śledzie musi potem moczyć w wodzie, by pozbyć się nadmiaru soli. W zależności od potrzeb moczymy śledzie ok. 1 godziny do nawet 3. Pamiętajmy o wymienianiu wody.

Gdy śledzie są już odpowiednio wymoczone, możemy zaszaleć z ich wykorzystaniem. Są tacy, którzy lubią połączenie smaku śledzia z innym, mocnym w smaku składnikiem.

Takie są właśnie sałatki śledziowe z buraczkami czy z przyprawami korzennymi na słodko. My jednak wolimy tradycyjny, harmonijny smak śledzi w oleju.

Zobacz także:

Śledzie w zwykłym oleju rzepakowym są smaczne, ale możemy nieco odmienić ich smak. Jak? Wystarczy zdecydować się na inny, mniej oczywisty olej.

Szczerze polecamy oleje nierafinowane, takie jakimi raczyli się na wigilijnych kolacjach nasi przodkowie.

Olej nierafinowany, rzepakowy to dobry wybór, ale żeby śledzie zyskały jeszcze bardziej delikatny smak, warto sięgnąć w sklepie po olej lniany.

Śledzie potraktowane intensywnym w smaku olejem słonecznikowym mogą nie smakować zbyt dobrze. Jeżeli przesadzimy z ilością oleju, nasza ryba może pójść po prostu na zmarnowanie.

Olej lniany świetnie będzie współgrał na talerzu ze słonym śledziem, a także z ostrą i zdecydowaną w smaku cebulką pokrojoną w piórka.

Do tego jeszcze świeżutkie białe pieczywo i voila! Prawdziwa siła prostoty!

Przepis na śledzie w oleju lnianym:

Składniki:

  • 30 dag filetów śledziowych
  • 1-2 małe cebulki
  • 100 ml oleju lnianego
  • 2 szklanki wody
  • 2-3 liście laurowe
  • Kilka ziaren ziela angielskiego
  • Pieprz
  • Kilka łyżek octu spirytusowego 10%

Przygotowanie:

  • Śledzie moczymy ok. 1-2 godziny, by pozbyć się zbyt słonego smaku.
  • Gotujemy zalewę – do wody dodajemy ocet i przyprawy i pozostawiamy do ostudzenia.
  • Cebulę kroimy w piórka.
  • Kroimy śledzie w kostkę.
  • Układamy śledzie naprzemiennie z cebulą w naczyniu i zalewamy przygotowaną i ostudzoną zalewą. Odstawiamy na pewien czas.
  • Następnie zalewamy śledzie także olejem lnianym.