
Na czym smażyć schabowe? Od tego zależy, czy kotlety się udadzą
Popularne „schaboszczaki” szturmem podbiły serca Polaków w czasach głębokiego PRL-u. Za tzw. komuny właśnie to danie stało się symbolem awansu społecznego ludu pracującego miast i wsi.
Jak było z poziomem życia w czasach realnego socjalizmu, wszyscy wiemy. Nikomu nie trzeba przypominać pustych półek w sklepach i innych tego typu problemów.
Kotlet schabowy jednak pozostał wśród nas po transformacji ustrojowej. Danie podawane z tłuczonymi ziemniakami i surówką nie zostało przez Polaków odrzucone.
Nie stało się tak nawet pomimo tego, że „schaboszczak” to jedynie ubogi krewny szlachetnego sznycla wiedeńskiego.
Jak smażyć schabowe?
Pochodzenie kotleta to jedno, ale czym innym jest jego smak. Dobrze przyrządzony schabowy wcale nie musi być powodem do wstydu polskiej kuchni.
Jeżeli przyrządza się schabowe z dobrego, świeżego mięsa i przestrzega podstawowych zasad podczas jego smażenia, można śmiało podać to danie podczas każdej uroczystości.
I tutaj przechodzimy już do sedna sprawy. Podstawowe zasady podczas smażenia – to część, o której wiele osób zbyt łatwo zapomina.
Jakie błędy popełniamy podczas smażenia kotletów schabowych? Ta lista przypomina całą litanię. Jednym z podstawowych błędów jest oczywiście to, jak smażymy.
Zanim zaczniemy smażyć schabowe, powinniśmy w pierwszej kolejności dobrze rozgrzać tłuszcz na naszej patelni. Jeżeli tego nie zrobimy i za wcześnie włożymy mięso na patelnię, nasze kotlety nasiąkną tłuszczem i panierka będzie kompletnie nieudana.
Na czym smażyć?
Nie można jednak przesadzić też w drugą stronę. Zbyt mocno rozgrzany olej lub smalec podczas smażenia kotletów to gwarancja spalenizny na kotlecie i okropnego zapachu i dymu w całym mieszkaniu.
Kolejna kwestia to sposób, w jaki smażymy kotlety. Niecierpliwi upychają jak najwięcej schabowych na patelni, przez co kotlety nie dosmażają się równomiernie.
Lepiej smażyć kotlety pojedynczo, a następnie w miarę potrzeby wymieniać olej na patelni – elementy spalonej panierki nie poprawią smaku naszych „schaboszczaków”…
Na koniec jeszcze jedno pytanie. Jaki tłuszcz wybrać do smażenia kotletów?
Nie jesteśmy w tej sprawie radykałami. Dobry będzie i olej rzepakowy, i smalec i klarowane masło – wszystko zależy od naszych upodobań kulinarnych.