Zapytany o ceny chleba podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na pytanie dziennikarza długo i kwieciście.

Ktoś policzył, że wypowiedź premiera trwała 1,5 minuty. Szef rządu dotknął w niej tematu rolników i emerytów, ale nie doszedł do sedna i nie odpowiedział na zadane pytanie. Czyżby nie miał pojęcia, ile muszą zapłacić Polacy za bochenek chleba?

Szybująca inflacja to kłopoty zwykłych ludzi

W zeszłym miesiącu Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że inflacja w Polsce osiągnęła już 5,4% i jest najwyższa od 20 lat. Ceny rosną bardzo szybko, a wiodącymi pozycjami, które napędzają wzrost cen żywności i produktów pierwszej potrzeby są paliwa, energia elektryczna i gaz. To powoduje, że wzrastają koszty wytwarzania żywności oraz jej transportu, a to z kolei wpływa na końcową cenę jedzenia na półkach.

Wypowiadając się podczas Forum Ekonomicznego, premier co prawda nie odpowiedział na pytanie o ceny chleba, jednak dotknął tematu sytuacji rolników, podkreślając, że wzrost cen zbóż to dla tej grupy dobra wiadomość. Nie skomentował sytuacji zwykłych Polaków, dla których drożejące jedzenie staje się prawdziwym problemem, wykorzystał jednak pytanie do przypomnienia, że Polski Ład, który przygotował rząd, w zakresie podniesienia kwoty wolnej od podatku obejmując emerytury do 2500 zł, oznacza, że emerytom zostanie w kieszeniach około stu złotych miesięcznie więcej.

Zobacz także:

Nie pierwszy raz premier mierzy się z pytaniami dziennikarzy o ceny. Wcześniej został skrytykowany za to, że starał się udowodnić, że co prawda ceny rosną, jednak pensje Polaków rosną szybciej.

Codzienny chleb Polaków najdroższy od 10 lat

Portal dlahandlu.pl, który od lat monitoruje tzw. koszyk cenowy obliczył, że w sierpniu średnia cena chleba wyniosła 3,69 zł, natomiast miesiąc wcześniej, w lipcu 4,99zł i był on najdroższy od 10 lat.

Koszyk cenowy to cykliczna analiza cen produktów pierwszej potrzeby. Badaniu podlega nie tylko żywność, ale także środki higieny, kosmetyki i wszystko to, co stanowi nasz codzienny zestaw niezbędny do życia. Badanie obejmuje kilka wybranych kategorii i jest prowadzone w 20 różnych rodzajach sieci i sklepów: delikatesach, dyskontach, supermarketach, hipermarketach, a także sklepikach osiedlowych, w różnych regionach Polski.

Pozwala ustalić średnie ceny w kraju, ale też zauważyć różnice pomiędzy regionami, miastami, miasteczkami i rejonami wiejskimi.

Czy ceny pieczywa dalej będą rosnąć?

Według analiz rynkowych prowadzonych przez Business Insider Polska, obejmujących nie tyle gotowe produkty na półkach sklepowych, co notowania cen płodów rolnych jak ceny zbóż, w tym pszenicy, możemy spodziewać się, że ceny produktów zbożowych będą nadal rosły.

Prognozy pokazują, że ceny mąki, chleba i makaronów mogą wzrosnąć nawet o 15%, a to, że ceny jakie widzimy w sklepach nie poszybowały jeszcze tak wysoko, zawdzięczamy tylko temu, że sieci marketów podpisują z producentami i dostawcami długoterminowe umowy, które zawierają klauzule nakazujące utrzymanie się ustalonych warunków.

Umowy, które podczas stabilnej sytuacji rynkowej pozwalały utrzymywać ceny, podczas wysokiej inflacji powodują wyraźny  spadek opłacalności produkcji. Rolnicy zaczynają więc protestować i naciskać na sieci zmuszając je do zmiany warunków umów.

Protesty rolników już się zaczynają.  Dziś  pod siedzibą zarządu Biedronki zapowiadane są protesty rolników spod Grójca. 

Źródło: dlahandlu.pl, onet.pl