Robert Makłowicz podczas trwania pandemii niejednokrotnie określił swoje stanowisko wobec COVID-19. Od samego początku jest przeciwnikiem teorii spiskowych i popiera stosowanie środków ochrony bezpośredniej. Nadal bowiem w większych skupiskach ludzi obowiązkowe jest noszenie maseczek. 

Zachęta do szczepień na COVID-19

Końcówkę roku zdominowała informacja o dostępności szczepionek na koronawirusa. Firma Pfizer, odpowiedzialna za znane na rynku produkty farmaceutyczne, zdecydowała się wypuścić masową partię szczepionek. Kolejno miała być ona przekazana krajom, które chcą szczepić swoich obywateli.

Kwestia szczepionki nie jest jednoznaczna nawet teraz, kiedy realne szczepienia mają już miejsce. Dużo osób nie ufa produktowi firmy Pfizer. Zdarzają się głosy, że minęło za mało czasu na testowanie szczepionki i równie głośne o efektach ubocznych, o których będzie można się dowiedzieć dopiero za kilka lat.

Jest też znacząca grupa ludzi, która nie odczuwa podobnego niepokoju. W pełnym zaufaniu i trosce o zdrowie postanawiają się zaszczepić, kiedy tylko będzie na to najlepsza możliwość. Szczepionka nie jest jednak na życzenie. Ustalono chronologię szczepień, wedle których niektóre osoby mają pierwszeństwo.

Zobacz także:

Makłowicz ambasadorem kampanii "COVID zabija - zaszczep się"

Niektórzy, w tym celebryci, w otwarty sposób popierają ideę szczepienia. Robert Makłowicz zachęca do szczepień na COVID-19 w ramach śląskiej kampanii, organizowanej przez Śląski Uniwersytet Medyczny i Śląską Izbę Lekarską.

W celu zachęcenia jak największej liczby osób wciąż się wahających, nagrał film, w którym przekonuje widzów, że szczepionka na COVID-19 jest bezpieczna - przynajmniej tak, jak znieczulenie u dentysty, czy zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego. W nagraniu przyznaje też, że kiedy tylko będzie to możliwe, podda się szczepieniu na COVID-19.

Chciałby wręcz być w grupie seniorskiej, żeby odebrać szczepionkę w pierwszej kolejności.  Śląską kampanię wspiera również szefowa oddziału covidowego w katowickim szpitalu MSWiA, prof. Karolina Sieroń, która sama chorowała na koronawirusa i przechodziła go w sposób ciężki. 

Decyzja o zaszczepieniu najlepszym prezentem na 2021 rok

Tak twierdzą lekarze i coraz więcej osób publicznych. To wyraz troski o rodziców, dziadków, was samych, ale i przejaw odpowiedzialności społecznej. Szczepienie, które odbyło się poza kolejką w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym nie zyskało już takiej sympatii jak sam pomysł zaszczepienia się.

Znane osoby ze świata kultury poddały się szczepionce przed czasem. Robert Makłowicz ma wobec tego zdarzenia konkretny pogląd. Nie przyjął swojej dawki właśnie dlatego, że czeka na swoją kolej. Uważa, że jakiekolwiek pominięcie planu szczepień wydaje się irracjonalne. 

Czekam na to, aż przyjdzie moja kolej. Nie mam ustalonej daty, nikt mi tego nie mówił. Jeżeli będę miał taką możliwość, to pójdę i się zaszczepię, jednak myślę, że to powinno być zgodne z jakimś harmonogramem, tak jak powinno się to odbywać. Najpierw służba zdrowia, potem ludzie w podeszłym wieku, czy też z chorobami współistniejącymi, a potem reszta. Ta afera jest jakaś irracjonalna moim zdaniem, to jest tak "polskie", tak straszliwie polskie. - powiedział w wywiadzie dla Plejada.pl

 

Źródło: rozmowa z portalem Plejada.pl