Pewien syryjski mężczyzna o imieniu Abu Arab jest znany lokalnej społeczności w Istambule jako człowiek o wielkim sercu. Abu Arab urodził się w Damaszku, w Syrii, nie mógł jednak zostać w swoim domu. Sytuacja polityczna i społeczna w kraju zmusiła go do ucieczki i szukania azylu w innym miejscu.

Poruszająca historia Abu Araba

W Syrii Abu Arab miał naprawdę dobre życie. Był właścicielem kilku budynków i posiadłości, miał sporo pieniędzy i cieszył się szacunkiem wszystkich sąsiadów. Abu był też właścicielem kilku restauracji i sklepów. Niestety, w pewnym momencie Abu stracił wszystko. Odebrano mu jego biznesy, zajęto posiadłości. Pozbawiono też jego i jego rodzinę zgromadzonych oszczędności i wszystkich pieniędzy. Mężczyzna musiał zacząć swoje życie praktycznie od zera.

Abu Arab był zmuszony do ucieczki z ukochanego Damaszku. Praktycznie z dnia na dzień z szanowanego biznesmena zmienił się w uchodźcę, którego nie stać było nawet na posiłek. Był to dla niego bardzo trudny i traumatyczny czas. Postanowił wtedy, że jeśli kiedykolwiek jego los się odmieni, to on będzie pomagał ubogim.

Działalność charytatywna Syryjczyka

Abu mieszka obecnie w Istambule i prowadzi tam swoją budkę z falafelami: tradycyjnymi kotlecikami z ciecierzycy smażonymi na głębokim tłuszczu, najczęściej podawanymi w picie z warzywami i sosem na bazie sezamu. Falafel to bardzo popularna arabska przekąska, jedno z najtańszych dostępnych dań. Oprócz tego, że Abu sprzedaje falafele, rozdaje on je też potrzebującym za darmo.

Zobacz także:

Nie zatrudnia zbyt wielu pracowników. Woli oszczędzić pieniądze i rozdać więcej jedzenia ubogim. Sam codziennie pracuje w budce i przygotowuje wrapy. Zarabia, by wyżywić rodzinę, ale też, by stać go było na zakup produktów na jedzenie dla potrzebujących. Jeden falafel z dodatkami kosztuje u Abu ok. 3 zł.

Abu nie zdaje pytań i rozdaje posiłek każdemu potrzebującemu, który o to poprosi. Lokalna społeczność wypowiada się o nim niezwykle ciepło. Na zewnątrz budki znajduje się nawet napis informujący o tym, że posiłki są tu darmowe dla każdego potrzebującego. Obecnie każdego dnia korzysta z nich ok. 300 osób.

Czytaj także: