Mateusz Borkowski stał się znany jako Big Boy, gdy uczestniczył w telewizyjnym show „Googlebox. Przed telewizorem”. Podczas programu przeszedł spektakularną przemianę i zrzucił 170 kg. Działo się to 5 lat temu. Pomimo upływu lat nadal waży jedynie około 80 kg, czyli 3 razy mniej niż gdy rozpoczynał przemianę.

Dla Dzień Dobry TVN mówił o problemach, które powodowała nadwaga. A był ogromna, bowiem Mateusz Borkowski ważył 240 kg:

Już wtedy, kiedy osiągnąłem taki pułap otyłości, zaczęły się problemy ze zdrowiem — bóle kręgosłupa, problemy z chodzeniem. Moje życie nie było już tak mobilne, jak teraz jest.

5 lat po metamorfozie Big Boy nadal inspiruje

Uczestnikowi reality show dzięki ogromnej determinacji i przy wsparciu lekarzy udało się zrzucić 170 kg. Już tak wielka przemiana była inspiracją dla jego fanów, czyli osób, które podobnie jak on zmagają się z nadwagą.

Celebryta nie tylko pokazał, że pozbycie się ogromnej nadwagi jest możliwe. Wciąż utrzymuje prawidłową wagę, w lipcu tego roku obchodził 5. rocznicę swojej metamorfozy. Z kolei dziś celebruje pogrzeb swojego dawnego życia. Znów zwraca się do fanów, tłumacząc, że warto podjąć wysiłek, odzyskać życie, zdrowie i sprawność. Pokazuje też archiwalne zdjęcie, na którym dokładnie widać jak wyglądał przed laty:

Zobacz także:

Jeśli nadal myślisz, że się nie da, że nie warto lub co najgorsze "po co", to na jednym zdjęciu masz odpowiedzi na wszystkie twoje wątpliwości. Spoczywaj w pokoju smutny, spocony, lekko pijany WIEPRZKU. Jedyna zaleta ciebie teraz to wielka wyżerka, którą mają robaki od 6 lat zamieszkujące dół, w którym sobie leżysz

Fani komentują jego przemianę, jak zawsze, z podziwem

Megaaa motywacja 💪🏽💪🏽💪🏽😎 szacun max!

Jak mi tego dziś było trzeba….😮👏

A jeden z nich przekazał ważną myśl:

Przeszłości nie trzeba się wyrzekać, daje nam ważną naukę na przyszłość. Wiadomo, gratulacje. Ja też jestem w trakcie walki. Ale nie wyrzekaj się siebie z przeszłości. To byłeś i jesteś Ty, tamto życie też Cię czegoś nauczyło i jest ważną częścią Ciebie ❤️ Pozdro🔥

Źródło: Instagram/ Mateusz Borkowski, DDTVN