Masowo dodaje się go do żywności zamiast cukru. Jego nadmierne spożycie może być fatalne w skutkach

Coraz trudniej o wysokowartościową, nieprzetworzoną żywność. Zostają sklepy ekologiczne, czy lokalne bazarki. To jedyna szansa na zdrowe odżywianie?  Powszechny, kontrowersyjny Już lata 70. pamiętają debiut syropu glukozowo - fruktozowego  w przemyśle spożywczym. Owy syrop uzyskuje się ze skrobi kukurydzianej. Aktualnie, jego spożycie na całym świecie nadmiernie wzrasta. Używanie syropów do wielu produktów spożywczych to także treść badań nad epidemią otyłości lub schorzeń układu sercowo - naczyniowego. Cukier i syrop powodują podobny smak, słodzą produkty, zachowując tę samą kaloryczność. Istotna różnica kryje się gdzie indziej. Cukier z syropu zawarty w pokarmach podlega błyskawicznej metabolizacji. Gwałtowna zmiana poziomu insuliny pojawia się już po kilku kęsach. Mówiąc bardziej obrazowo, zwiększa się nasz apetyt. Gdzie znajdziemy fruktozę? Fruktoza, w zasadzie bez reszty jest przetwarzana na trójglicerydy. Kolejno, właśnie z nich powstaje nasza tkanka tłuszczowa. Fruktozę o podłożu naturalnym znajdziemy w owocach, sokach, miodzie. Syrop glukozowo - fruktozowy powstaje z kukurydzy, która jest przetwarzana na skrobię kukurydzianą albo w innym przypadku, ze skrobi pszennej.  Fruktozę w syropie mają w sobie produkty codziennego użytku, takie jak serki, ketchup, dżemy. Syrop nie jest lekki, wygląda jak bezbarwna, czasem jasnożółta ciecz. Bardzo łatwo użyć go w różnego rodzaju produktach. To powoduje, że przemysł na całym świecie, sięga po niego znacznie chętniej niż po cukier. W skrajnych przypadkach, syrop glukozowo - fruktozowy znajdziemy też w wędlinach. Słodki problem Nadmiar fruktozy zostawia w organizmie widoczne ślady. Metabolizm fruktozy obciąża bowiem wątrobę. Właśnie tu napotkamy choroby układu krążenia. Niepohamowane...

Po II wojnie światowej dania i napoje instant szybko zdobyły uznanie zwykłych ludzi. Produkty w proszku, które można przygotować bardzo szybko były (i są do dziś) podstawą żołnierskich posiłków. W polowych warunkach trudno o dostęp do kuchni z prawdziwego zdarzenia, a przecież żołnierze muszą coś jeść. Tak oto właśnie wynaleziono napoje i dania instant, czyli po produkty spożywcze w proszku - najczęściej wystarczy zalać je gorącą wodą i obiad gotowy.  Do dziś chętnie korzystamy z takich rozwiązań, a pierwszymi z brzegu przykładami są zupki w proszku oraz kawa rozpuszczalna. Dostępna jest także od dawna na rynku wersja kawy „dla leniwych”, czyli produkt trzy w jednym - znajduje się w nim kawa rozpuszczalna, mleko w proszku i cukier. Wystarczy zalać wrzątkiem i gotowe! Ale czy picie takiej kawy jest dobre dla organizmu?  Co znajduje się w kawie 3 w 1? Podstawowe składniki takiej kawy wymieniliśmy już wyżej, jednak lista produktów użytych do jej wyprodukowania jest znacznie dłuższa. I nie napawa ona niestety optymizmem. W kawie „trzy w jednym” znajdziecie takie składniki, jak: utwardzony tłuszcz palmowy syrop glukozowo-fruktozowy emulgatory  regulatory kwasowości aromaty sól Oraz rzecz jasna kawę rozpuszczalną, białka mleka i cukier.  Czy kawa 3 w 1 jest zdrowa? Najczęściej na pierwszym miejscu w składzie tego rodzaju produktów znajduje się cukier, o czym świadczy bardzo słodki smak kawy 3 w 1. Znajduje się w niej też niewiele kawy (ok. 10-15%), co oznacza, że taki napój ma z prawdziwą kawą niewiele wspólnego.  A czy picie kawy 3 w 1 jest zdrowe? Wypita od czasu do czasu wam nie zaszkodzi, jednak lepiej nie spożywać jej regularnie. Zawarte w niej tłuszcze utwardzone przyczyniają się do...

Słynne przedwojenne hasło „cukier krzepi” już dawno odeszło do lamusa. Dziś wszyscy wiedzą, że nadmiar cukru szkodzi i prowadzi do próchnicy, cukrzycy i otyłości. Do tego jest silnie uzależniający i łasuchom bardzo trudno jest odstawić słodycze. Jednak samo zrezygnowanie ze słodkości nie gwarantuje, że wasza dieta będzie pozbawiona cukru! Wiecie, w ilu produktach spożywczych się czai? Sprawdźcie sami! W których produktach jest dużo cukru? Producenci żywności kuszą w reklamach obietnicami, jakoby ich wyroby były zdrowe i każdy dbający o siebie człowiek powinien je kupować. Ale czy wiecie, ile cukru się dodaje do tych pozornie zdrowych produktów? Złapiecie się za głowę! Batoniki owsiane – polecane osobom odchudzającym się i sportowcom. Płatki owsiane rzeczywiście dają niezły zastrzyk energii, ale zawierające je batoniki nie są ani trochę zdrowe! Dodaje się tam cukier, syropy i inne dodatki, które mają sprawić, że batonik będzie smaczniejszy. Tak naprawdę niczym nie różni się on od czekoladowych batoników w kwestii wpływu na zdrowie. Jogurty owocowe – kolejny „zdrowy” produkt. Jogurt naturalny zawiera niecałe 4 g cukru na 100 g, podczas gdy w jogurcie owocowym jest to nawet 14 g! To oznacza, że praktycznie wsypano do niego dwie łyżeczki cukru. O wiele lepiej i zdrowiej jest dodać do naturalnego jogurtu kilka owoców, niż kupować gotowy jogurt owocowy. Suszone owoce – te sprzedawane w marketach zawierają ogromne ilości cukru, dlatego to kiepski pomysł na przekąskę na diecie! Niechlubną rekordzistką w tej kategorii jest suszona żurawina. W opakowaniu tego produktu nierzadko tylko 50% składu to owoce, a 50% cukier... Płatki śniadaniowe – reklamowane są jako bardzo zdrowy produkt, który powinno się spożywać codziennie rano na śniadanie i najlepiej podawać go dzieciom. Jedzenie popularnych...

Niektórzy je uwielbiali. Inni nie, ale jedli, bo ciepłe lody były jednymi z niewielu słodyczy stale dostępnych w sklepach. Były bardzo słodkie. Po zjedzeniu takich lodów lepiło się wszystko, ale dzieciom to nie przeszkadzało. Jedliście ciepłe lody w PRL-u?  Czym są ciepłe lody? Nazywano je lodami, z racji lodowego wafelka, w który wciśnięta była słodka masa. Smakowały jak miękka pianka, inni mówili, że jak rozmiękła beza. W społemowskich sklepach leżały w dużych kartonach wyłożonych szarym papierem. Dzieci je uwielbiały, a mamy pozwalały je jeść nawet zimą, bez obawy o chore gardło. Tygodnik „Wprost”, w artykule „Kapitan Żbik na tropie oranżady” pisał o ciepłych lodach niezbyt pochlebnie, nazywając je wynalazkiem rodzimych technologów żywności i porównując do takich zamienników prawdziwych produktów,  jak Polo-cockta, PRL-owski substytut coca-coli. Nic w tym dziwnego. Chociaż ciepłe lody do dzisiaj dostępne są sprzedaży, to wielu dietetyków powstrzymałoby się z ich poleceniem nie tylko najmłodszym smakoszom. Dlaczego? Znajdziecie w nich kilka składników, które nie świadczą o ich korzystnym wpływie na zdrowie. Oto one: syrop glukozowo-fruktozowy - w tym przypadku chodzi głównie o dużą ilość tego składnika słodzącego polirycynooleinian poliglicerolu (E476) - emulgator dodawany do polewy czekoladowej ciepłych lodów Olej palmowy - dawniej używano zwykle innych tłuszczów, jednak niekoniecznie zdrowszych Substancje utrzymujące wilgoć - sorbitole Jak Polacy wspominają ciepłe lody? Facebookowy profil „Pewex", wspominający czasy PRL, przypomniał ten przysmak w jednym z postów: - Ciepłe lody to dla wielu osób smak dzieciństwa. Wafelek i pianka pokryta wyrobem czekoladopodobnym. Lubiliście? Z reakcji czytelników widać, dobrze pamiętają te słodycze: -...