O perypetiach Marzeny Kipiel-Sztuki nie raz pisaliśmy już na naszych łamach. Aktorka znana głównie z roli Halinki w serialu „Świat według Kiepskich” przeżywała w czasie pandemii koronawirusa naprawdę trudne chwilę.

Zaraza sprawiła, że stanęła produkcja uwielbianego przez mnóstwo Polaków serialu. Tym sposobem serialowa Halinka nagle została bez stałego zajęcia. W wielu wywiadach Kipiel-Sztuka jasno i wyraźnie twierdziła, że niedługo zabraknie jej pieniędzy na utrzymanie.

Dlaczego przyszłość „Świata według Kiepskich” stanęła pod znakiem zapytania?

Jakby tego było mało, na 55-latkę spadło jeszcze jedno nieszczęście. Aktorka ciężko przebyła poważną chorobę. Żona serialowego Ferdka wyjawiła, że musiała stawić czoło depresji. O tym jak poważna to dolegliwość, nikogo nie trzeba przekonywać.

Kolejną smutną informację, którą otrzymała Kipiel-Sztuka, a także wszyscy fani serialu „Świat według Kiepskich”, była śmierć dwóch głównych aktorów polsatowskiej produkcji. Najpierw zmarł Dariusz Gnatowski, odtwórca roli Boczka. A później w wieku 88 lat odszedł serialowy Marian Paździoch, czyli Ryszard Kotys.

Zobacz także:

Te dwie tragiczne wieści postawiły pod znakiem zapytania całą przyszłość serialu. Widzowie zastanawiali się, czy serial bez Paździocha i Boczka jest w ogóle możliwy. Producenci uznali jednak, że „przedstawienie musi trwać” i zapowiedzieli nowe odcinki z nowymi aktorami.

Jak Marzena Kipiel-Sztuka wykorzystała przerwę od gry w serialu?

To na pewno dobra wiadomość dla Marzeny Kipiel-Sztuki. Aktorka nie zasypiała jednak gruszek w popiele w czasach „postojowego”. W końcowej fazie pandemii, 55-latka postanowiła spisać swoje wspomnienia w formie autobiografii:

– Bezczynność i nic nierobienie zawsze były mi obce. A spisywanie wspomnień, na które wreszcie znalazłam czas, pozwala mi zając głowę czymś pożytecznym, co dodatkowo chroni mnie przed depresją i niewesołymi myślami – powiedziała aktorka w jednym z ostatnich wywiadów.

Na kartach książki opowiedziane zostaną ciekawe historie z życia serialowej Halinki. Pani Marzena spisała m.in. swoją opowieść o tym, jak była niegdyś podrywana przez szejka. Brzmi naprawdę interesująco!

Poza tym Kipiel-Sztuka wyznała, że chwilowy jeszcze brak pracy nie jest już dla niej problemem:

– Zawsze żyłam skromnie, nigdy na kredyt czy ponad stan. Nie jestem też rozrzutna i nie pławię się w luksusach, więc z głodu i pragnienia na pewno nie umrę – podsumowała całe zamieszanie wokół siebie aktorka.

Źródło: Tele Tydzień

Czytaj także: