Jakiś czas temu aktorka znana z roli Halinki ze Świata Według Kiepskich wyznała, że znajduje się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Z powodu pandemii koronawirusa zdjęcia do serialu zostały zawieszone, a teatry, w których aktorka również pracuje, zostały zamknięte.

 

Teraz Marzena Kipiel-Sztuka żyje z oszczędności, które bardzo szybko się kończą. Miesiąc temu aktorka zrozpaczona mówiła o tym, że z ostatnich pieniędzy kupuje jedzenie dla psa, bo na nic więcej jej nie wystarcza. Niestety, w Polsce aktorzy nie zarabiają tyle, co w Hollywood – a zwłaszcza aktorzy serialowi. Często ich pensje wynoszą tyle, co wynagrodzenie za średnie stanowisko w hierarchii korporacyjnej. Dla większości z nich rola w serialu lub spektaklu teatralnym jest głównym źródłem utrzymania się, które przez pandemię koronawirusa stracili.

 

Zobacz także:

Marzena Kipiel-Sztuka została naprawdę brutalnie potraktowana przez los. Po rozwodzie z pierwszym mężem poznała Mariusza Piesiewicza. Pobrali się, jednak w 2005 roku mężczyzna zmarł z powodu udaru. Cztery lata później aktorka pochowała trzeciego męża, który zaledwie dwa lata po ślubie zmarł. Marzena nie ma dzieci i aktualnie jest niezamężna.

Dobro zawsze wraca

Aktorka jest bardzo zaangażowana w działalność charytatywną. Aktywnie wspiera akcje dobroczynne organizowane przez policję w Legnicy, z której Marzena pochodzi. Dostała nawet Krzyż Niepodległości z Gwiazdą klasy I za swoją działalność i zasługi. Tym razem, gdy sama potrzebuje pomocy, znaleźli się ludzie dobrej woli. Pewna starsza kobieta zaoferowała się, że podzieli się z Marzeną rosołem, a w święta przyniesie jej świąteczne krokiety i barszcz. Aktorka była bardzo wzruszona tym gestem i początkowo krępowała się przyjąć pomoc, ponieważ jej zdaniem inni potrzebują jej bardziej niż ona. Obiecała, że w przyszłości, gdy jej syutuacja się poprawi, odwdzięczy się starszej kobiecie za ten piękny gest.